Wojtek Gola długo pracował z Boxdelem. Włodarz Fame MMA zabrał głos w sprawie afery [PLOTEK EXCLUSIVE]

Wojtek Gola w rozmowie z Plotkiem zabrał głos w sprawie Boxdela. Miał on być zamieszany w aferę Stuu.

Ciemne czasy nadeszły dla starej gwardii polskiego YouTube'a. Na światło dzienne wychodzą nowe dowody świadczące o tym, że influencerzy mieliby wchodzić w relacje z dużo młodszymi fankami. Najszerszym echem odbiła się sprawa Stuu, który niegdyś był uważany za najpopularniejszego influencera w Polsce. Z materiału opublikowanego przez Sylwestra Wardęgę dowiedzieliśmy się, że miał on wysyłać erotyczne wiadomości do niespełna 13-letniej dziewczyny i upić inną, 15-letnią fankę. Jego znajomi, którzy wówczas również działali już w internecie zdecydowali się na milczenie, choć jak twierdzi naczelny szeryf polskiego YouTube'a, o wszystkim wiedzieli. Wśród tych postaci znalazł się Boxdel, włodarz Fame MMA. Zapytaliśmy jego współpracownika Wojtka Golę, jak odnosi się do zaistniałej sytuacji.

Zobacz wideo Fagata wiedziała o sprawie Stuu? Jest jasne stanowisko

Wojtek Gola zabiera głos w sprawie Boxdela

Z materiału Sylwestra Wardęgi dowiadujemy się, że Michał "Boxdel" Baron miał nie tylko wiedzieć o tym, jakie relacje nawiązywał Stuu z fankami, ale i sam z nimi pisał. Na jednym ze screenów w filmie czytamy: "będę cię ru***ć w cycki". Po kilku godzinach federacja Fame MMA, której jest jednym z włodarzy, opublikowała oświadczenie, z którego dowiedzieliśmy się, że został wykluczony ze spółki. Poprosiliśmy o komentarz Wojtka Golę, który jest jego wieloletnim współpracownikiem i od samego początku tworzyli razem federację. Z jego krótkiej wypowiedzi dowiadujemy się, że podpisuje się pod oświadczeniem.

Moje stanowisko dotyczące całej sprawy zostało uwzględnione oraz wyrażone w opublikowanym wczoraj wieczorem oświadczeniu Federacji - mówił Wojtek Gola w rozmowie z Plotkiem.

Fame MMA podejmuje kroki wobec Boxdela

Z oświadczenia podpisanego przez prezesa zarządu Fame MMA dowiadujemy się, że federacja poważnie potraktowała doniesienia w sprawie Michała Barona. Nie mieli oni pojęcia o tym, co robił jeszcze przed rozpoczęciem działalności. "Tę sprawę traktujemy bardzo poważnie. Jako Federacja chcemy przede wszystkim przekazać wyrazy współczucia osobom, które ucierpiały w wydarzeniach sprzed lat. To nigdy nie powinno się wydarzyć. Nie pozostaniemy obojętni względem takich zachowań. [...] Decyzja została podjęta z powodu podejrzeń dotyczących bardzo niepokojących zachowań Michała Barona w okresie przed rozpoczęciem działalności w federacji. Oświadczam również, że władze federacji nie posiadały wiedzy dotyczącej wspomnianych zachowań" - czytamy. Całe oświadczenie Fame MMA znajdziesz TUTAJ

Więcej o: