Edward Miszczak narobił szumu wokół programu "Nasz nowy dom", zwalniając z niego Katarzynę Dowbor. Jednak czy zmiana prowadzącej flagową produkcję programu wyszła Polsatowi na dobre? Okazuje się, że póki co nie. Za nami pierwszy odcinek z Elżbietą Romanowską i przyszedł czas na rozliczenie. Wyniki oglądalności mówią same za siebie.
Po tym, jak Katarzyna Dowbor została niespodziewanie zwolniona z programu "Nasz nowy dom", zawiedzeni fani programu pisali licznie w internecie, że nie będą go już oglądać. Okazuje się, że obietnicy dotrzymali. Jak podają Wirtualne Media, pokazany kilka dni temu w Polsacie pierwszy odcinek nowego sezonu "Nasz nowy dom", z udziałem Elżbiety Romanowskiej w roli prowadzącej, oglądało średnio 904 tys. osób. Tym samym to o 140 tys. widzów mniej niż miało otwarcie programu w analogicznym okresie przed rokiem, kiedy jego gospodynią była jeszcze Katarzyna Dowbor. Edward Miszczak pożałuje więc jej zwolnienia?
Przypomnijmy, że gdy Edward Miszczak zwalniał Katarzynę Dowbor, nawiązał do samochodu, jakim poruszała się w trakcie nagrań. Zaznaczmy, że to nie był jej wymysł. "Dowiedziałam się od pana Edwarda Miszczaka, że program zostaje, i bardzo dobrze, bo jest ogromnie potrzebny ludziom, ale dlaczego ja mam odejść? Usłyszałam: 'A dlaczego pani podjeżdżała takim dużym samochodem? Nikt nie uwierzy, że kierowała nim pani aż z Warszawy'. Tak było zapisane w scenariuszu, a scenariusz można przecież zmienić... To była miła rozmowa o niczym. Nie usłyszałam żadnego merytorycznego argumentu o tym, co zrobiłam źle" - wspominała gorzko w wywiadzie dla Wirtualnych Mediów.
Otwarcie "Nasz nowy dom" z Elżbietą Romanowską nie przebiło też wiosennej odsłony programu. Ostatnią - 20. edycję programu z Katarzyną Dowbor oglądać można było na antenie Polsatu od 2 marca do 18 maja br. Z danych Nielsen Audience Measurement, które cytował portal Wirtualnemedia.pl, wynikało, że w wiosennej ramówce br. format oglądało średnio 996 tys. osób. Co ciekawe, widownia programu w porównaniu do edycji pokazywanej w analogicznym okresie rok temu wzrosła aż o 45 tys. widzów. Czyli za czasów Katarzyny Dowbor widownia rosła, a póki co przy Elżbiecie Romanowskiej maleje... Zaskoczeni?