Od jakiegoś czasu na Tiktoku dużą popularnością cieszy się format wideo, w którym twórcy porównują ceny i towary w marketach w dwóch krajach. Dużo polskich tiktokerów wyrusza po to do naszych zachodnich czy południowych sąsiadów. Na podobny pomysł wpadła Cansel Gül, która podbiła serca niemieckich internautów. Kobieta wybrała się do przygranicznych Słubic, aby sprawdzić, jak wyglądają nasze sklepy.
W celu sprawdzenia asortymentu polskich sklepów internetowa celebrytka wybrała się do znajdującego się w Słubicach centrum handlowego Sonnemarkt. Znaleźć w nim można zarówno rodzime produkty, jak i spory wybór tych od niemieckich producentów. Warto zwrócić uwagę również na ceny, które pokazywane są w euro.
Ta wizyta została na początku pozytywnie oceniona przez tiktokerkę. Pochwaliła duży wybór słonych i słodkich przekąsek oraz napoi. Jednak to dobre wrażenie całkowicie znikło, kiedy chwyciła za jedną z butelek. Zwróciła uwagę, że polska cena jest zdecydowanie wyższa niż w Niemczech. Porównała również nasze zarobki do zachodnich. "To śmieszne" - rzuciła.
Następnym przystankiem Cansel Gül był pobliski bazar. Tam znaleźć można głównie galanterię czy odzież. Ten asortyment jednak ani trochę nie zachwycił Niemki, która oglądając produkty, wyglądała na zniesmaczoną. Szybko wydała też werdykt. Według niej towar był "tandetny" i "niewarty kupienia".
Natomiast wizyta w Biedronce wypadła zupełnie inaczej. Tiktokerce od razu w oczy wpadła tańsza coca-cola czy ogólnie znacznie niższe ceny niż w pierwszym sklepie. Wszystko przeliczała ze złotówek na euro, nie kryjąc entuzjazmu. Jednak najbardziej spodobały jej się czekoladowe jajka Kinder Joy, które, choć produkowane przez niemiecką firmę, są niedostępne w sprzedaży za Odrą. Gül od razu wykupiła cały zapas. Równie zachwyceni byli komentujący wideo internauci. Część z nich zapowiedziała podróż do Polski po zakupy spożywcze, a inni żałowali, że mają tak daleko. Zdjęcia z wyprawy Cansel Gül do Polski znajdziecie w galerii.