Śnieżka Trojan to influencerka, której wypowiedź na temat wesela siostry odbiła się szerokim echem w internecie. Choć prawdopodobnie nigdy o niej nie słyszeliście, na Instagramie śledzi ją ponad 273 tys. obserwatorów. Śnieżka skrytykowała wesele siostry, przyznając, że nie bawiła się dobrze, dłużył jej się czas i nie chciałaby, aby w przyszłości jej uroczystość była choć trochę podobna. Przy okazji pochwaliła wesele brata, wbijając kolejną szpilę siostrze.
"Chciałabym, żeby moje wesele wyglądało inaczej niż to, na którym byłam. Wspominam wesele mojego brata, było tak super, ja się wtedy super bawiłam. Wystrój był super, była taka fajna ścianka do robienia zdjęć, nie odczuwało się, jak płynie czas" - zaczęła influencerka. Następnie zaczęła narzekać na usadowienie gości. Przyznała, że jej brat został posadzony z dala od rodziny, co wyraźnie było mu nie w smak. "To było tak nietrafione miejsce, bo on tam nikogo nie znał, cały czas chodził do nas. Widać było, że ten człowiek się nudzi i widzi osoby po raz pierwszy i nie da się z nimi po prostu dogadać. Nie wiem, dlaczego go tak posadzili, to jest dobre pytanie" - zastanawia się Śnieżka.
Internauci ocenili negatywnie krytykę influencerki. Stwierdzili, że zachowała się nielojalnie wobec siostry i nie powinna dzielić się złą opinią w mediach społecznościowych. "Słabe to i przykre" - czytamy na X (Twitter). Głos zabrała również siostra Śnieżki Trojan, która wygarnęła jej... pustą kopertę. "W pewnym momencie wesela płakałam i prowadzący zapytał, czy kończymy. (...) Pragnę dodać, że nikt na weselu się nie skarżył, a Śnieżka i Florian (chłopak tiktokerki - red.) jako jedyni dali pustą kopertę" - zdradziła siostra.
Co na to Śnieżka Trojan? Idzie w zaparte i broni swojego zdania. "Jedyne, co powiedziałam, co mi się nie podobało, to usytuowanie mojego brata. Każdy to zauważył, ale wiem, że zrobione było to specjalnie. Nie będę wyciągać prywaty na temat rodziny, ale na weselu po prostu z mojej strony, według mnie i to moja opinia - my jako rodzina panny młodej nie czuliśmy się chciani, co nam później powiedziano. Tyle" - zamknęła dyskusję.