Roksana Gac to zwyciężczyni drugiej edycji "Projektu Lady". W programie TVN-u dała się poznać jako wrażliwa dziewczyna z trudną przeszłością, która mocno stąpa po ziemi. Po zakończeniu emisji show na jakiś czas zdecydowała się zniknąć z mediów i uporządkować sprawy prywatne. Obecnie działa jako influencerka i spełnia się na polu zarówno zawodowym, jak i uczuciowym.
Roksana z "Projektu Lady" opowiedziała o swojej historii w jednym z postów na Instagramie. Napisała, że mając zaledwie 14 lat, trafiła do pogotowia opiekuńczego, a kolejno domu dziecka i ośrodka wychowawczego. Udział w "Projekcie Lady" całkowicie odmienił jej życie. "Wzięłam udział w programie, w którym nauczyli mnie innego spojrzenia na świat i teraz wiem, że mogę osiągać dużo, ale wymaga to ciężkiej pracy. (...) Mam pracę, którą lubię i jestem szczęśliwie zakochana" - czytamy. Jak dziś wygląda? Roksana od czasu udziału w show przyciemniła włosy, jak i postawiła na grzywkę.
Na Instagramie zwyciężczyni "Projekty Lady" nie brakuje także fotografii z jej partnerką. Jeden z wpisów pokazuje nawet ujęcie dłoni pań, na których znajdują się pierścionki zaręczynowe. Wygląda zatem na to, że Roksana Gac planuje zalegalizować swój związek. "Przyszła żona" - czytamy. Wejdźcie do galerii u góry strony, aby zobaczyć więcej zdjęć uczestniczki "Projektu Lady".
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Ekspert wybrał najlepsze stylizacje Balu Fundacji TVN. "Efekt godny gwiazdy Hollywood"
Tusk nie założył garnituru na międzynarodowe spotkanie i się zaczęło. Ekspertka mówi o roboczym looku
Miała być "10 lat młodsza w 10 dni". Efekt metamorfozy zadziwił nawet prowadzącą
W sieci zawrzało po finale "Afryka Express". Ewa Gawryluk zabrała głos
Kuba Sienkiewicz ma sześcioro dzieci z trzech związków. Najmłodsze też już robi karierę
Gwiazdy na Balu Fundacji TVN. Wojciechowska zachwyciła, Rozenek z okazałym dodatkiem
Wyszkoni ma żądać 300 tysięcy złotych za "aferę majtkową". Konkol zabrał głos
Kuba Badach rozbrajająco szczerze o teściach. "Straszny szpan"
Marta Nawrocka z wizytą w Czechach. Stylistka wspomina o ciekawym dodatku