Whitney Houston w 1999 roku przyjechała do Polski, by zagrać koncert na scenie w Operze Leśnej. Fani gwiazdy bardzo długo oczekiwali na ten występ i tłumnie przybyli na wydarzenie. Niestety nie wszystko poszło tak, jak życzyliby sobie tego wielbiciele artystki. Wiele osób było rozczarowanych tym, jak zaprezentowała się amerykańska piosenkarka. Więcej zdjęć z kontrowersyjnego koncertu Whitney Houston znajdziesz w galerii na górze strony.
Koncert odbył się 22 sierpnia, ale niestety lato w tamtym roku nie dopisywało. W Operze Leśnej padał deszcz, a temperatura wynosiła około 12 stopni Celsjusza. W dodatku organizatorzy zmagali się z bardzo silnym wiatrem. Już na samym początku pojawiły się utrudnienia i widownia musiała czekać na gwiazdę ponad godzinę. Whitney zażyczyła sobie specjalne dmuchawy, które miały ocieplić scenę. Mimo wyższej temperatury artystka wyszła na deski opery w golfie, szaliku, płaszczu i rękawiczkach, wielokrotnie wskazując, że jest jej naprawdę zimno. Fani byli oburzeni tym zachowaniem, a sytuacji nie polepszył fakt, że Houston zrezygnowała z zaśpiewania swoich największych hitów.
Oprócz piosenkarki na scenie pojawiła się także jej córka, również ubrana w zimową kurtkę i czapkę. Część fanów była poruszona widokiem małej dziewczynki, ale większość rozczarował klimat całego koncertu. Był środek lata, a w Operze Leśnej panowała zimowa atmosfera. Po koncercie miała odbyć się specjalna konferencja z udziałem gwiazdy. Niestety, piosenkarka z powodu opóźnienia musiała spieszyć się na samolot i nie udzieliła żadnego wywiadu. ZOBACZ TEŻ: Mieli pieniądze, sławę i straszliwe nieszczęście. Avicii popełnił samobójstwo, Kobe zginął na miejscu