Brad Pitt ma na koncie wiele świetnych ról. I jak pokazuje serwis filmowy IMDB, nie zwalnia tempa. Internauci jednak zwrócili ostatnio uwagę na jego film sprzed piętnastu lat - "Ciekawy przypadek Benjamina Buttona". Wszystko za sprawą młodego wyglądu 59-letniego aktora.
Paparazzi przyłapali Brada Pitta na planie najnowszej reklamy włoskiej marki De'Longhi, która produkuje luksusowe ekspresy do kawy. Zdjęcia odbywały się w sobotę w winnicy w regionie Var na Riwierze Francuskiej. Artysta miał na sobie białą koszulę i białe buty oraz spodnie w odcieniu kości słoniowej. Całą stylizację dopełniały ciemne okulary. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że aktor wygląda na zdjęciach zrobionych przez fotoreporterów (czyli na pewno nie wyretuszowanych!) dokładnie tak samo, jak wyglądał w wieku 30 lat. Internauci nie mają złudzeń. Podejrzewają nawet, że aktora "dosięgła klątwa filmu, w którym grał". Cóż, jeśli tak wyglądają takie klątwy, to chyba każdy z nas chciałby taką mieć.
To rok 2004 czy co? To dzieło sztuki.
Wygląda jak za czasów, gdy był z Jennifer Aniston.
Chcę wiedzieć co on robił, czy to botoks, czy laser, on ma 59 lat, a wygląda jakby miał 30 - pisali internauci.
Nic dziwnego, że Pitt nie zwalnia tempa i cały czas gra. Korzysta ze świetnego wyglądu. Aktor pracuje u boku George'a Clooneya nad thrillerem "Wolfs" w reżyserii Jona Wattsa, a także pracuje nad projektem z reżyserem Josephem Kosinskim o Formule 1. Ponadto figuruje jako producent obu projektów. Jakby tego było mało, jest też powiązany z produkcją wielu innych produkcji, w tym serialu telewizyjnego "3 Body Problem", horroru zatytułowanego "Black Hole" oraz thrillera "The Tiger" z Alexandrem Skarsgårdem w roli głównej.
Więcej zdjęć znajdziecie w galerii na górze strony.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!