Grażyna Szapołowska Andrzeja Jungowskiego poznała jeszcze na studiach. Aktorce zaimponował dojrzały biznesmen i krótko po poznaniu para zdecydowała się na ślub. W 1978 roku małżeństwo doczekało się córki, Katarzyny. Po latach gwiazda przyznała, że nie była gotowa na macierzyństwo. Kiedy powitała na świecie swoje jedyne dziecko, miała 25 lat. Jak wspomina ten okres?
Szapołowska widzi błędy, które popełniła, będąc młodą matką. Aktorka była skupiona na rozwijaniu kariery, macierzyństwo było więc na drugim planie. Niezapomniana Telimena z "Pana Tadeusza" ma sobie wiele do zarzucenia. W rozmowie z Pomponikiem przyznała, że zazdrości współczesnym matkom, które decyzje o dziecku podejmują już w bardziej dojrzałym wieku. "Jesteśmy młode, mamy dwadzieścia parę lat, rodzimy dzieci i nie mamy czasu. W tej chwili trochę zazdroszczę kobietom, które rodzą już jako dojrzałe kobiety i widzę, że to jest inne podejście - nie ma tego pośpiechu, nie ma tej walki o byt, chociaż o byt to w sumie jest zawsze walka".
Na szczęście Grażyna Szapołowska miała szansę "odpokutować swoje winy". Gwiazda obecnie nie tylko ma doskonałą relację z dorosłą już córką, ale świetnie dogaduje się także z wnuczką, 23-letnią Karoliną. "Myślę, że przelałam te uczucia na swoją wnuczkę, nie mając wcześniej czasu na bycie dobrą matką... chociaż, co to znaczy dobra matka... nie wiadomo, co to znaczy, co to jest to dobre".
Te słowa z pełną mocą potwierdza Katarzyna Jungowska. Córka gwiazdy polskiego kina dodaje, że rola jej matki w wychowaniu Karoliny była nieoceniona. "Przez to, że ja byłam młodą mamą, to moja mama jakby przejęła rolę mamy dla mojej córki. One mają takie połączenie babci i mamy. Babcię się najbardziej kocha, bo zawsze na więcej pozwala. Moja mama zrobiła się też dla niej mamą, przez co ja jestem odciążona, bo jestem jak koleżanka dla mojej córki i dzięki temu mi lżej" - mówiła Jungowska w rozmowie z "Super Expressem". Więcej zdjęć Katarzyny Jungowskiej znajdziecie w naszej galerii.