Związek Marka Kondrata i Antoniny Turnau od początku wzbudzał ogromne kontrowersje ze względu na dzielącą ich różnicę wieku. Aktor jest starszy od ukochanej o 38 lat. Para poznała się podczas festiwalu filmowego Dwa Brzegi w Kazimierzu Dolnym, gdzie Antonina pracowała jako reporterka TVP2. Cztery lata później powiedzieli sobie sakramentalne "tak". W wywiadzie dla "Polityki" Kondrat zdradził, że kilka lat temu kupił ziemię w południowo-wschodniej Hiszpanii, gdzie wraz z ukochaną postawili dom. To właśnie Antonina odpowiedzialna była za projekt. W tym wyjątkowym miejscu przyszła na świat ich córka Helena. Jak się jednak okazuje, kiedy dziewczynka podrosła takie rozwiązanie okazało się niepraktyczne i para zdecydowała się na przeprowadzkę.
W wywiadzie dla tygodnika "Polityka" Marek Kondrat przyznał, że dom niedaleko Alicante jest zbyt oddalony od miasta i przez to utrudnia codzienne życie z małym dzieckiem. To właśnie dlatego para zdecydowała się na przeprowadzkę. Pojawiły się nawet plany sprzedaży posiadłości. "Helenka ma swoje zajęcia, które coraz bardziej się rozrastają. Bywamy więc w naszym domu dwa razy w roku, na tyle rzadko, że chyba trzeba będzie go sprzedać. (...) W Hiszpanii mieszkamy w fantastycznym, pięknym miejscu pod górami, ale na kompletnym zadupiu. Żeby Helenę wozić do przedszkola, potrzebowałem godziny w jedną stronę. A nie planowałem spędzić życia w samochodzie" - podkreślił aktor. Jak donosi tygodnik "Życie na gorąco" para wróciła do Polski i ostatnio została przyłapana w Sopocie.
W Sopocie cała trójka zaprezentowała się w luźnym wakacyjnym stylu. Po obiedzie udali się na leniwy spacer deptakiem wzdłuż plaży. Gdy znajomi zajmowali się Helenką, para przysiadła na ławce. Przytuleni oglądali coś w telefonie - czytamy w tygodniku.
Za stylizację rodziny podczas wypadu do Sopotu z pewnością dbała Antonina, która studiowała w Krakowskiej Szkole Projektowania Ubioru i ma własną markę modową. Żona aktora tworzy płaszcze, marynarki i sukienki inspirowane tradycyjnymi japońskimi kimonami. Więcej zdjęć znajdziesz w galerii na górze strony.
Po powrocie do kraju z pewnością będzie miała czas na skupienie się na rozwoju marki. "Marek wspiera żonę w realizacji jej zawodowego marzenia. Przez ostatnie lata miał okazję obserwować, jak doskonale zarządza jego winiarską firmą. Jest przekonany, że i tym razem odniesie sukces" - wyjawił znajomy pary w rozmowie z tygodnikiem "Życie na Gorąco".