Wydawało się, że nic nie przebije zmian w Polsacie po tym, jak Edward Miszczak przejął stanowisko dyrektora programowego stacji. A jednak. Po zaskakującym "żarcie" Krzysztofa Daukszewicza w Szkle kontaktowym, z TVN24 odeszło wraz z nim jeszcze dwóch satyryków. Ale na tym nie koniec. Roszady zaczęły się również w "Dzień dobry TVN".
W czwartek 22 czerwca produkcja "Dzień dobry TVN" poinformowała za pośrednictwem mediów społecznościowych o zmianach, jakie nastąpią w programie. Okazało się, że śniadaniówki nie poprowadzi już aż pięcioro dziennikarzy. Posadę stracili: Małgorzata Rozenek, Małgorzata Ohme, Agnieszka Woźniak-Starak, Andrzej Sołtysik i Anna Kalczyńska. Ta ostatnia na wieść o zmianie odetchnęła chyba z ulgą.
Och, jaka wolność! Po ośmiu latach odchodzę z programu, któremu dałam wszystko, co mogłam. Ustawianie życia pod grafik, nagłe zastępstwa, moja twarz kilka razy poobijana i dziś jest TEN dzień, kiedy oddycham głęboko. Do zobaczenia! - napisała dziennikarka na Twitterze.
W komentarzach pod postem prezenterki zawrzało. Internauci nie gryźli się w język. Oberwało się TVN-owi, ale też osobom tam pracującym. "Uwielbiam to w TVN, że tak to cudownie cukierkowo tam jest, a kiedy ktoś odchodzi, to wychodzi nagle, że kolorowo nie było" - napisał jeden z internautów. "Gratulacje i powodzenia w bardziej profesjonalnych miejscach - wtórował drugi". "Fajnie było! Strata dla "DDTVN". Powodzenia, nie mam wątpliwości, że się odnajdziesz, gdziekolwiek wylądujesz" - dodał inny.
Anna Kalczyńska do sprawy odniosła się nie tylko na Twitterze, ale też na Instagramie. Tutaj jednak zwróciła się przede wszystkim do widzów. Widać, że napisanie posta było dla niej trudne i, jak sama podkreśliła, "długo się do niego zbierała".
Zbierałam się do tego wpisu i zbierałam, bo po ludzku - nie byłam na niego gotowa! A właściwie dlaczego? Przecież w każdą miłość wpisane jest rozstanie i na wszystko w życiu przychodzi kres. Kochani widzowie - to za wami będę tęsknić najbardziej. (...) Czy mi smutno? No pewnie, kiedy kochało się swoją pracę, jak ja - musi być smutno. A ja przepracowałam w tym programie osiem sezonów! Wierzę jednak w zmiany. Oby były na lepsze. Trzymajcie za mnie kciuki - napisała na Instagramie.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!