Małgorzata Rozenek-Majdan na nudę i brak zajęć z pewnością nie narzeka. Gwiazda TVN coraz częściej zbiera głos publicznie i udziela się społecznie w sprawach bliskich jej sercu. Angażuje się nie tylko w sprawy zwierząt, organizując zbiórki czy promując adopcje, ale walczy również o dofinansowanie in vitro. Ostatnio znów pojawiła się w Sejmie. Dla partii rządzącej miała jasny przekaz.
Obywatelski projekt ustawy o zmianie w świadczeniach opieki zdrowotnej, finansowanej ze środków publicznych ma na celu wprowadzenie finansowania leczenia niepłodności za pomocą zapłodnienia in vitro. Pod projektem ustawy podpisało się już pół miliona osób. Projekt nadzoruje posłanka Koalicji Obywatelskiej, Agnieszka Pomaska. W swojej wypowiedzi podkreślała, że debata odbywa się w wyjątkowym czasie, gdy na ulicach miast tysiące kobiet i mężczyzn walczy o podstawowe prawo do bezpiecznej ciąży.
Jako przedstawicielka Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej w Sejmie pojawiła się także Małgorzata Rozenek-Majdan. Gwiazda, wchodząc na mównicę, bez owijania w bawełnę powołała się na własną drogę, jaką musiała przejść, aby zostać rodzicem. "Gdyby nie możliwość, którą in vitro mi stworzyło, prawdopodobnie nigdy nie zostałabym mamą, a to najważniejsza rzecz, jaką mogę przeżywać" - zaczęła. W dalszej części przemówienia, zaznaczyła, że reprezentuje ogromną grupę ludzi, w jednym z najważniejszych projektów, który daje życie. "Bardzo proszę w imieniu tych wszystkich ludzi, których dzisiaj reprezentuję o wsparcie naszego projektu. Bo ten projekt to jest życie. In vitro to życie" - kontynuowała.
W trakcie przemówienia Małgorzata Rozenek-Majdan prosiła o poparcie obywatelskiej inicjatywy, by wszystkie osoby, które podpisały się pod ustawą lub które obecnie zmagają się z niepłodnością, nie były zostawione na pastwę losu. Jak mówiła gwiazda, ta debata jest jednym wielkim testem z szacunku, dobrych intencji oraz człowieczeństwa. Na zakończenie wypowiedzi zaapelowała również o zachowanie przyzwoitości w debacie.
Jakiś czas temu pojawiły się spekulacje o tym, że Małgorzata Rozenek-Majdan szykuje rewolucję i chciałaby wystartować w najbliższych wyborach do Sejmu, które odbędą się jesienią bieżącego roku. Gwiazda mogłaby zostać kandydatką z ramienia Koalicji Obywatelskiej. Doniesienia były nieco przeszacowane. Jak się okazuje, póki co, Małgorzata Rozenek-Majdan woli spełniać się w roli aktywistki. Mimo to nie wyklucza, że kiedyś może jeszcze zmienić zdanie. "Niezwykle dobrze czuję swoją rolę jako aktywistki i na tej roli chciałabym się jak na razie skupić. (...) Aktywistką pozostanę jeszcze przez dłuższy czas, a co się wydarzy w dalekiej przyszłości nie wiadomo. (...) Nie wystartuję w najbliższych wyborach, ani tych, których spodziewamy się w październiku, ani tych, których spodziewamy się w 2024 roku" - mówiła w Senacie na konferencji dotyczącej in vitro. Zobacz też: Zaskakujący finał urodzin Henia Majdana. Rozenek: "Nie mamy serca".