• Link został skopiowany

Mołek zaatakowana przez internautów na profilu Wojciechowskiej. Przyszła się obronić. "Dlaczego pani kłamie?"

Pod postem Martyny Wojciechowskiej o leczeniu kobiet w ciąży wywołała się dyskusja dotycząca wpisu Magdy Mołek poruszającego ten sam temat. Dziennikarka postanowiła zabrać głos.
Martyna Wojciechowska, Magda Mołek
instagram.com/@martyna.world, instagram.com/@magda_molek

Nie milkną echa tragedii 33-letniej Doroty, która zmarła w Podhalańskim Szpitalu Specjalistycznym im. Jana Pawła II w Nowym Targu, będąc w piątym miesiącu ciąży. Głos w sprawie zabrała Martyna Wojciechowska, która wyznała, że wiele lat temu decyzja lekarza uratowała jej życie i rozumie, jak trudna bywa praca w szpitalu. Dodała też, że jej zdaniem konieczna jest zmiana prawa, a także rozdzielenie prywatnych poglądów ginekologów od zawodowego profesjonalizmu. W znacznie ostrzejszym tonie wypowiedziała się na ten temat Magda Mołek. W instagramowym poście dziennikarka zarzuciła lekarzom m.in., że kobiety "umierają pod ich opieką". Uważa także, że strach przed obowiązującym w Polsce prawem, systemem czy prokuraturą nie powinien być dla medyków wytłumaczeniem. Pod postem Wojciechowskiej wywiązała się dyskusja na temat słów dziennikarki.

Zobacz wideo Martyna Wojciechowska o czarnym kolorze

Magda Mołek broni się po ataku internautów

W komentarzach na Instagramie Martyny Wojciechowskiej jedna z internautek podziękowała jej za wpis, dodając, że niektórzy nie są w stanie rozmawiać na ten temat, nie mieszając lekarzy z błotem. "Jak zrobiła to pato-dziennikarka Magda Mołek - totalny brak profesjonalizmu z jej strony, ta kobieta wywołuje tylko hejt w kierunku wszystkich lekarzy, nie znając nawet sytuacji z Nowego Targu" - napisała. Mołek nie pozostawiła tych zarzutów bez odpowiedzi.

Z opisu pani konta wynika, że pracuje pani jako radiolożka, tak? Zatem powtórzę raz jeszcze to, co napisałam u siebie: lekarze ginekolodzy, dlaczego milczycie, gdy my umieramy? Nie osądziłam żadnego przypadku, ani żadnego lekarza. Zapytałam lekarzy gin/poł. czy jest jeszcze cień szansy, żeby stanęli po naszej, pacjentek, stronie (...). Żąda Pani, jak mniemam, szacunku do swojego zawodu, tymczasem mnie nazywa Pani "pato-dziennikarką". Moja ręka do lekarzy ginekologów jest wciąż wyciągnięta - napisała.
 

Odpowiedź nie przekonała jednak internautki, która poleciła dziennikarce, aby "przeczytała swój wpis ze zrozumieniem". Nawiązała także do faktu, że sporo krytycznych komentarzy zebrało się pod instagramowym wpisem na profilu samej Mołek.  "Pokazało się wiele wpisów lekarzy, jednak była pani tak zajęta sianiem hejtu, że nie chciała pani rozwinąć żadnej merytorycznej rozmowy, tylko szła w zaparte, że wszyscy lekarze są źli (...). Brzydzi mnie takie podejście do jakiegokolwiek człowieka". Do dyskusji włączyła się inna kobieta, zarzucając wręcz dziennikarce próbę uciszenia głosów lekarzy. "Jak zaczęły odzywać się ginekolożki albo ginekolodzy i mówili coś niezgodnego z tym, co pani Magda chciała usłyszeć, natychmiast ich blokowała, przez co posty nie były widoczne" - napisała. Na ten zarzut Mołek także nie pozostała obojętna.

Nieprawda! Dlaczego pani kłamie? Po co to? - odparła.

Lekarze odpierają zarzuty Magdy Mołek

Choć wiele osób zgadza się z opinią Magdy Mołek i dziękuje jej za odważny wpis, spora część komentujących nie podziela jej spojrzenia na sprawę i krytykuję dziennikarkę za ton wypowiedzi. Pod postem dotyczącym zmarłej w szpitalu w Nowym Targu Doroty w ciągu kilku dni pojawiło się ponad dwa i pół tysiąca komentarzy, a dużą część z nich zostawili pracujący w szpitalach medycy. "Całe życie poświęcam tej pracy i po ludzku uważam, że ton tej wypowiedzi jest krzywdzący dla wielu z nas" - napisała lekarka Katarzyna Muras-Szwedziak.

Więcej o: