Jacek Szawioła znany z "Gogglebox. Przed telewizorem" z zawodu jest fryzjerem i stylistą. W programie oraz w mediach społecznościowych nie ukrywa orientacji seksualnej. To jednak nie przeszkadzało Andrzejowi i Agacie Dudzie, kiedy Szawioła czesał ich podczas pierwszej kampanii prezydenckiej w 2015 roku. Co więcej, obecny prezydent przyznał, że nie ma nic przeciwko, aby gej pracował w kancelarii prezydenckiej. Fryzjer jednak odszedł, kiedy przestał zgadzać się z poglądami Andrzeja Dudy. W rozmowie z Plotkiem zdradził, co sądzi o obecnej fryzurze Pierwszej Damy.
Pierwsza Dama od lat jest wierna jednej fryzurze i raczej nie eksperymentuje z wyglądem. Przyzwyczaiła nas do krótkich włosów i blond pukli. Choć trzeba przyznać, że jej uczesanie od czasu wyboru Andrzeja Dudy na urząd prezydenta Rzeczpospolitej trochę się zmieniło. Chyba wiemy, jaki jest tego powód. Jacek Szawioła przestał ją czesać. W rozmowie z Plotkiem fryzjer ocenił obecny wygląd Pierwszej Damy. Wspomniał czas, kiedy on był odpowiedzialny za jej wygląd.
To był ten okres, kiedy ona miała dobry wizerunek, kiedy ona wizerunkowo rzeczywiście wygrywała, była dobrze uczesana. Potem już nigdy więcej nie była - powiedział Szawioła.
W dalszej części rozmowy Wiktor Krajewski poprosił fryzjera, aby ten ocenił fryzurę Andrzeja Dudy. Jacek Szawioła nie gryzł się w język. Powiedział, że prezydent łysieje i używa specjalnego sprayu, aby zatuszować to. Zaproponował też tupecik. "No łysieje bardziej. Idzie sobie po łysinie nanogenem, preparatem tuszującym". Pełną rozmowę obejrzycie w materiale u góry strony.
Wzięty fryzjer współpracował z prezydencką parą przy pierwszej kampanii prezydenckiej. Uważa, że wtedy Andrzej Duda miał inne poglądy niż teraz. Mniej radykalne. "Wtedy nie miał takich wartości jak ma teraz. Wtedy miał być prezydentem wszystkich Polaków. Kaczyński siedział w podziemiu. To była pierwsza kampania. Nasz prezydent nawet gdzieś puszczał mi oczko, mówiąc, że nie ma nic przeciwko, by gej pracował w kancelarii prezydenckiej. Dopiero miesiąc po wygranych wyborach, gdy widziałem, że to idzie w złym kierunku, powiedziałem: ja się wypisuję". Jacek Szawioła nie żałuje, że zakończył współpracę z parą prezydencką.