• Link został skopiowany

Małgorzata Kożuchowska tuli syna. Zareagowała na tragiczną śmierć Kamila. "Mój Jaś też ma osiem lat"

Śmierć Kamila z Częstochowy poruszyła dziesiątki osób w Polsce. Małgorzata Kożuchowska zabrała głos w sprawie i wystosowała do fanów ważny apel.
Małgorzata Kożuchowska
KAPiF

8 maja media obiegła dojmująco smutna informacja o śmierci Kamila, ośmiolatka z Częstochowy, który trafił do szpitalna z ciężkimi, nieopatrzonymi wcześniej obrażeniami. Chłopiec znalazł się w Centrum Zdrowia Dziecka na początku kwietnia, a lekarze przez miesiąc walczyli o jego życie. Z ustaleń śledczych wynika, że nad dzieckiem miał długotrwale znęcać się jego ojczym, przy braku reakcji ze strony matki. Wydarzenia z Częstochowy wstrząsnęły całą Polską, a dziesiątki ludzi zastanawiają się teraz, dlaczego nikt nie zdołał zapobiec tej tragedii. Dołączyła do nich Małgorzata Kożuchowska.

Zobacz wideo Marek Michalak o przemocy wobec dzieci

Małgorzata Kożuchowska apeluje, aby nie być obojętnym na krzywdę dzieci

Choć Kożuchowska jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych i często dzieli się informacjami dotyczącymi prywatnego życia, kadry z synem pokazuje stosunkowo rzadko. Tym razem aktorka zrobiła jednak wyjątek i na InstaStories dodała zdjęcie, na którym mocno przytula chłopca. Skłoniły ją do tego przemyślenia na temat tragedii ośmioletniego Kamila.

Mój Jaś też ma osiem lat. To jeszcze wciąż mały, bezbronny chłopiec! Chrońmy dzieci swoje i cudze, jeśli trzeba, reagujmy - pisze aktorka.
Małgorzata Kożuchowska
Małgorzata Kożuchowska instagram.com/@malgorzatakozuchowska_

Małgorzata Kożuchowska nawiązała też do medialnych doniesień, z których wynika, że Kamil sygnalizował, iż jego sytuacją rodzinną ktoś już wcześniej powinien się zainteresować. "Kamil dwa razy uciekał z domu. Nie bez powodu. Teraz jest już za późno. "Nie" dla przemocy i obojętności" - dodała.

Opozda i Lewandowska także zabrały głos

Małgorzata Kożuchowska nie jest zresztą jedyną osobą publiczną, która zabrała głos w sprawie tragedii ośmioletniego Kamila, prosząc ludzi, aby nie pozostawali obojętni. Joanna Opozda nie była w stanie powstrzymać łez. "Co ten biedny chłopczyk przeszedł. Dlaczego nikt nie zareagował" - pisała. O reakcję na krzywdę dzieci zaapelowała także Anna Lewandowska. "Po co wtrącać się w nie swoje sprawy? A właśnie po to, by w takich sytuacjach chronić dzieci, które w zderzeniu z agresją dorosłych są całkowicie bezbronne" - podsumowała trenerka.

Potrzebujesz pomocy?

Doświadczasz przemocy domowej? Szukasz pomocy? Możesz zgłosić się na przykład do Ogólnopolskiego Pogotowia dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia". Bezpłatna infolinia czynna jest całodobowo pod numerem telefonu 800 12 00 02. Więcej informacji znajdziesz na tej stronie. Jeśli występuje zagrożenie życia - dzwoń na numer alarmowy 112.

Więcej o: