Grażyna Torbicka jest dziennikarką i prezenterką z licznymi wyróżnieniami na koncie. Obecnie pracuje w Radiu Zet, gdzie prowadzi audycję "Kocham Cię Kino". Dziennikarka zaprosiła kamery "Dzień dobry TVN" do swojego warszawskiego mieszkania. Opowiedziała o sposobach na młody i zdrowy wygląd. Torbicka otwarcie mówi, że medycyna estetyczna nie jest dla niej.
Grażyna Torbicka dzień zaczyna od espresso. Jej porannym rytuałem jest zimna kąpiel twarzy. "Lubię poranną, zimną, kąpiel twarzy lodowatą wodą" - powiedziała. Później obowiązkowym krokiem pielęgnacji jest odpowiedni krem. Dziennikarka mówi, że stawia na minimalizm i nie używa wielu kosmetyków.
Nakładam krem, który daje mi poczucie komfortu. Nie stosuję wielu kosmetyków, bo mam delikatną skórę i obciążona staje się zmęczona. Staram się mieć jeden odpowiedni krem na dzień i na noc, a ich główną cechą jest to, że są bardzo nawilżające.
Grażyna Torbicka uważa, że wiele daje także podejście do życia. Pozytywnego myślenia nauczyli ją rodzice. "To, co daje nam kobietom generalnie promienną twarz, to radość z każdej chwili, satysfakcja z życia (...) Pasja i ta ciekawość świata to coś, co powoduje, że te oczy są zupełnie inne, to wszystko powoduje, że twarz jest rozświetlona lub pochmurna" - mówi. Dodaje, że nigdy nie korzystała z medycyny estetycznej ani chirurgii plastycznej.
Medycyna estetyczna to nie jest dla mnie rozwiązanie, nigdy o tym nie myślałam, a nawet jeśli się zastanawiałam, to przyznam szczerze, że jakakolwiek ingerencja w moją twarz jest dla mnie dużym dyskomfortem. Naturalnie jesteśmy o wiele bardziej przekonujące - mówi.
Grażyna Torbicka podczas wolnych dni rezygnuje z makijażu. Nie ma problemu z tym, żeby pokazywać się w wersji sauté. "W naszym zawodzie bardzo często musimy używać makijażu, dlatego, gdy ten dzień jest wolny, to dajmy skórze odpocząć" - powiedziała w "Dzień dobry TVN".
Grażyna Torbicka w programie śniadaniowym powiedziała, jak ważne jest to, aby każdego dnia znaleźć czas dla siebie i nie zatracać się w obowiązkach. Przyznała, że nie znosi siłowni. Lubi jednak poranne spacery z kijkami, czyli tzw. nordic walking. "Uwielbiam spacery i po tej kawie, to jest 5-6 kilometrowy spacer" - mówi. Marcin Prokop dopytywał dziennikarkę o to, czy to prawda, że nie stosuje diety i je wszystko. "Jem wszystko, ale czasami pół porcji" - ujawniła 63-latka.