Misiek Koterski jest aktorem, w polskim show-biznesie gości od lat. Przez ten czas miewał różnorodne wzloty i upadki. Nieraz w przestrzeni publicznej poruszał problem uzależnień od nielegalnych substancji. 12 kwietnia odbyła się premiera jego książki autobiograficznej zatytułowanej "Michał Koterski. To już moje ostatnie życie". Aktor opowiedział w niej o latach nieustannej walki z uzależnieniem. Okazuje się, że już w wieku nastoletnim sięgał po różnorodne używki, a w jednym z najkrytyczniejszych momentów, owładnięty nałogiem, był na dnie. Nie pomagało nawet wsparcie od najbliższych. Sam musiał podjąć decyzję o rozpoczęciu życia na nowo. Udało się. W tym roku Misiek Koterski obchodził ósmą rocznicę abstynencji. Niedawno zagościł w podcaście "WojewódzkiKędzierski", w którym nawiązał do nałogu. Pojawiło się też porównanie do Antoniego Królikowskiego. Aktor nie pozostawił tego bez odpowiedzi. W jednym z wywiadów posypały się ostre słowa.
Misiek Koterski w trakcie rozmowy z prowadzącymi, Kubą Wojewódzkim i Piotrem Kędzierskim, poruszył temat niedawno wydanej książki oraz walki z używkami. W międzyczasie Misiek Koterski rzucił porównanie w stronę Antoniego Królikowskiego. Aktor wyznał, że obaj panowie są do siebie bardzo podobni. Chodziło o sferę uzależnienia. "Po prostu ta historia jest bardzo podobna do mojej, jeśli chodzi o substancje, jakie przyjmuje. Myślę, że jeśli on by się z tego wydostał, jeśliby wykonał ogromną pracę i dokonał przemiany, to myślę, że za parę lat w trzeźwym życiu mógłby to rewelacyjnie zagrać" - skwitował Koterski.
W rozmowie z Pudelkiem Antoni Królikowski odniósł się do porównania, którym posłużył się Misiek Koterski. Nie przebierał w słowach. Wyraźnie poruszyły go słowa aktora. "Po raz kolejny jestem pomawiany i wykorzystywany do rozgłosu wokół kogoś" - zaczął. Dał do zrozumienia, że użyte porównanie jest dla niego absurdalne.
Bardzo odważne słowa jak na byłego heroinistę. Ja, w przeciwieństwie do Michała, nie miałem do czynienia z tak zabójczymi substancjami. (...) To chore, że nawet w obliczu zatrzymania przez policję, badań pod kątem wszystkich narkotyków i wykryciem jedynie THC w mojej krwi, jestem porównywany do takich osób jak Misiek. Porównywanie heroiny do marihuany jest równie absurdalne, co wyobrażenie, że mógłbym, a raczej chciałbym, zagrać kiedykolwiek "młodego Koterskiego" w filmie na podstawie jego biograficznego wywiadu - stwierdził.
Pod koniec wywodu Antoni Królikowski zwrócił się do Miśka Koterskiego z apelem. Wyznał, że zawiódł się na koledze z branży. Jeszcze do niedawna mógł liczyć na jego wsparcie m.in. w trakcie budowania nowego związku, a teraz poczuł się skrzywdzony i wykorzystany.
Na koniec chciałbym zwrócić się do Miśka - jeszcze kilka miesięcy temu byłeś ze mną i Izą na koncercie w Lublinie. Miałeś wiele okazji ku temu, aby powiedzieć mi te twoje przykre słowa w twarz, może wtedy zrozumiałbyś, jak krzywdzące dla mnie jest to porównanie. (...) Cieszę się jednak, że odnalazłeś spokój w Bogu i przy jego pomocy pokonałeś swoje problemy. Jednak jako tak gorliwy katolik chyba powinieneś zastanowić się nad hipokryzją, której dopuszczasz się w takim działaniu - skwitował.
Antoni Królikowski został zatrzymany przez policję 18 lutego 2023. Funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie, że pod konkretnym adresem może znajdować się osoba pod wpływem środków odurzających. Aktor był w samochodzie, po badaniu alkomatem okazało się, że jest trzeźwy. Jednak test na obecność narkotyków dał wynik pozytywny. Później został przewieziony na komendę policji. Następnie aktor wydał oficjalne oświadczenie, w którym zapewnił, że stosuje jedynie medyczną marihuanę, która wspomaga leczenie objawów stwardnienia rozsianego. W trakcie rozmowy z portalem pudelek.pl na jaw wyszła jeszcze jedna istotna kwestia. Okazało się, że po zatrzymaniu przez policję aktor poddał się badaniom psychiatrycznym. "W dodatku moje ostatnie badania psychiatryczne prowadzone przez dwóch biegłych sądowych jednoznacznie wykazały, że nawet od marihuany nie jestem uzależniony, a jedynie wspomagam leczenie" - wyznał. Zobacz też: Małgorzata Ostrowska-Królikowska po oświadczeniu związanym z synem podjęła poważny krok. Ma dość.