Maja Bohosiewicz to jedna z popularniejszych polskich influencerek, która od lat zachwyca świetnym wyczuciem stylu. Zarówno na ściankach, jak i na Instagramie możemy ją podziwiać w dopracowanych stylizacjach, obok których nie da się przejść obojętnie. Niestety, jak każdy miewa wpadki. Jedną z nich zaliczyła stosunkowo niedawno.
Maja Bohosiewicz obecnie przebywa na urlopie w Dubaju, skąd dzieli się obszerną fotorelacją. W miniony wieczór wybrała się z mężem na randkę. Na tę wyjątkową okazję wybrała czarną midi z wiskozy, którą zdobią czerwone serca ze swojego sklepu. Za taki model trzeba zapłacić 450 złotych. Do tego dobrała krótką koszulkę z długim rękawem oraz małą torebkę w tym samym kolorze. Ciężko oderwać wzrok od jej stóp, które bolą od samego patrzenia. Od razu widać, że obcasy nieco ją uciskały. Sama z resztą zwróciła na to uwagę.
A jeden paluszek postanowił być jak Spartakus, stając na czele powstania niewolników palcowych w niewoli niewygodnych butów - pisała w żartobliwym tonie Maja Bohosiewicz.
Maja Bohosiewicz Instagram @majabohosiewicz
Maja Bohosiewicz Instagram @majabohosiewicz
Maja Bohosiewicz dzisiaj cieszy się ogromną popularnością, co daje jej możliwość sporych zarobków. Niestety, nie zawsze było kolorowo. Jakiś czas temu prowadząca show "Love never lies" wyznała, że w liceum dostawała 50 złotych tygodniówki, z czego znaczną część tych pieniędzy musiała przeznaczać na bilety do domu rodzinnego. Zdarzało się, że nie miała pieniędzy na koncie i musiała się cofać przy kasie.