Nie milkną echa afery, która wywołało upublicznienie intymnych filmików i nagrań przedstawiających płaczącą Joannę Opozdę. Materiały znalazły się na InstaStories Antka Królikowskiego, choć aktor zapewnia, że z ich opublikowaniem nie miał nic wspólnego, a sprawą włamania na jego profil zajmują się już odpowiednie służby. W odpowiedzi na zaistniałą sytuację Opozda publicznie poprosiła o wsparcie Małgorzatę Ostrowską-Królikowską. Na profilu aktorki znalazło się jednak oświadczenie, w którym zaznaczyła, że nie zamierza mieszać się w problemy jej syna i jego byłej partnerki, a robi to przede wszystkim przez wzgląd na dobro wnuka. Dodała także, że jest to jej jedyny komentarz w sprawie. Nagabywana przez internautów matka Antka Królikowskiego przerwała jednak milczenie.
Małgorzata Ostrowska-Królikowska dość mocno obrywa rykoszetem w aferze pomiędzy jej synem i jego byłą partnerką. Nie pomógł zapewne fakt, że Joanna Opozda wywołała byłą teściową do tablicy w opublikowanym przez siebie InstaStories. Otwarcie zarzuciła Ostrowskiej-Królikowskiej, że gdy dowiedziała się o tym, że jej syn zdradza żonę, miała jej wygarnąć, że to kwestia "nierobienia obiadków". Serialowa Grażynka z "Klanu" wydala oświadczenie w sprawie i przezornie wyłączyła możliwość dodawania komentarzy. Nie zablokowała tej opcji jednak pod wszystkim postami na Instagramie, a internauci nie dają za wygraną. Pod jednym z wpisów aktorki z początku marca jedna z "fanek" zarzuciła Ostrowskiej-Królikowskiej, że jeśli nie chce mieszać się w spór i stawać po którejkolwiek ze stron, mogłaby chociaż dać znać Opoździe, że ta może liczyć na jej wsparcie. Matka Królikowskiego nie wytrzymała.
To oczywiste. Jestem i może na mnie liczyć. Asia to wie - odpowiedziała.
Upublicznione nagrania bardzo szybko zniknęły z profilu Antka Królikowskiego, a aktor zaznacza, że to nie on stoi za ich udostępnieniem. Na InstaStories wyjaśnił, że padł ofiarą cyberprzestępstwa, a sprawą zajmują się już odpowiednie służby. Dodał także, że zostali przesłuchani już pierwsi świadkowie. Nie wszyscy - w tym Joanna Opozda - wierzą jednak, że Królikowski w tak krótkim czasie mógłby odzyskać dostęp do konta. Specjalistka od cyfryzacji Sylwia Czubkowska w rozmowie z Plotkiem tłumaczy, że taka sytuacja jest możliwa, szczególnie w przypadku profili zweryfikowanych. "Nie ma do końca zasad jeśli chodzi o Instagram. Mogło się okazać, że było to niepełne przejęcie konta" - zaznaczyła. Więcej na ten temat przeczytasz w tym artykule.