"Kuchenne rewolucje" od lat cieszą się ogromną popularnością, a wszystko za sprawą ciekawych metamorfoz lokali pod okiem Magdy Gessler. Niestety, miło szczerych chęci nie wszystkie mają szansę przetrwać. Część z nich wciąż zmaga się z ogromnymi problemami.
W jednym z odcinków "Kuchennych rewolucji" Magda Gessler odwiedziła bar w Gorzowie, który przez pandemię zmagał się ze sporymi problemami finansowymi. Po metamorfozie przeprowadzonej przez restauratorkę został okrzyknięty "najlepszym barem mlecznym w Polsce". Sama Magda Gessler była zachwycona smakiem potraw. To jednak nie wystarczyło. Pracownice lokalu skarżą się na szefa.
Jak była Gesslerowa, to się prezes zarzekał, że taka sytuacja finansowa się nie powtórzy - mówi w rozmowie z Gazetą Lubuską Elżbieta Dal.
Od listopada nie jest zapłacony prąd, w gazowni są straszne długi, nie dostaliśmy wypłaty za luty, dwie z nas nie mają pieniędzy także za styczeń - dodała Magdalena Barszczewska.
Pracowniczki baru Agata od początku wkładały całe serce w rozwój miejsca i starały się zadbać o gości. Niestety, ostatni posiłek wydały 8 marca. Tego dnia lokal zawiesił działalność. Mimo to są dobrej myśli i myślą o przejęciu go. Pokładają w nim duże nadzieje.
Jeżeli uda się nam przejąć bar i wystartować od zera, bez długów, które przecież nie my narobiłyśmy, bar jest w stanie się utrzymać. Dziennie przychodzi tu od 120 do 200 osób. Obroty nie są małe. Jeszcze w zeszłym roku pracowało tu dwanaście osób - ujawnia Barszczewska.
Obecnie bar jest mocno zadłużony. Prezes TKKF w rozmowie z Gazetą Lubuską ujawnił rachunki za ostatnie miesiące. Głównym problemem są rosnące ceny surowców.
Proszę zobaczyć. To rachunek za prąd, na siedem tys. zł. A za gaz za dwa miesiące mamy do zapłacenia 14 tys. zł. Do wydatków trzeba doliczyć też około trzech tys. zł czynszu miesięcznie. Dotacja do baru to od dziesięciu tysięcy do kilkunastu tysięcy miesięcznie. Dzienny utarg to ponad dwa tys. zł. We wtorek rano na konto TKKF-u wpłynęła dotacja za dwa miesiące. W południe prezes z księgowym stali przed dylematem, które rachunki uregulować. Na wypłatę wszystkich pieniędzy dla pracownic nie starczyło.
Póki co nie wiadomo, czy bar Agata da radę się odkuć. Nie jest znana również data jego ewentualnego ponownego otwarcia.
Przypominamy, że podczas nagrań "Kuchennych rewolucji" Magda Gessler miała okazję poznać panią Marzenę, która była związana z lokalem od 40 lat. Kobieta zmarła jeszcze przed emisją odcinka.