Edyta Górniak i Dariusz Krupa rozstali się jeszcze w 2010 roku. Allan miał wtedy tylko sześć lat. Jego ojciec nie zadbał o to, żeby kontakt z synem utrzymać.
W 2014 roku Dariusz Krupa trafił do aresztu za śmiertelne potrącenie samochodem kobiety - był po narkotykach. Wyrok usłyszał dopiero w 2017 roku, ale już wcześniej odciął się od "starej" rodziny. Kiedy wyszedł z więzienia w 2020 roku, nie odezwał się.
Teraz w rozmowie z "Faktem" przekonuje, że wie, że popełnił błędy. Jednak ponieważ rozpoczął jakiś czas temu nowe życie, z nową kobietą, z drugim, niespełna rocznym dzieckiem, chciałby poprawić i poprzednią relację.
Rozumiem, że Allan musiał bardzo to przeżyć, był chłopcem. Rozumiem, że może być na mnie zły, a nawet wściekły. Zadzwoniłem jednak i powiedziałem mu, że jestem, że go bardzo kocham i czekam, aż będzie gotów na rozmowę lub spotkanie - mówił w "Fakcie".
Co na to Allan?
Wiedziałem, że nie jest to próba kontaktu, bo on bardzo dobrze wie, na jakich warunkach możemy w ogóle pomyśleć o rozmowie, tylko jakaś żałosna próba poprawienia swojego wizerunku. W każdym razie próba nieudana. Jedyne, co zrobił, to ponownie przypomniał o sobie i o tym, co zrobił w przeszłości - skwitował 18-latek w rozmowie z "Super Expressem".
Dariusz Krupa ma jeszcze trzecie dziecko, małą Leę. Choć początkowo nie chciał dziewczynki uznać, ostatecznie uznał ojcostwo, a nawet ożenił się, będąc w areszcie, z jej matką. Gdy Krupa usłyszał wyrok, jego żona złożyła papiery rozwodowe. Obecnie jest w związku z inną kobietą, z którą doczekał się dziecka.