Sara Boruc przez lata była naczelną polską WAGs. Żona Artura Boruca z powodzeniem prowadzi swoją markę modową. Zawód piłkarza wiąże się z wiecznymi przeprowadzkami, stąd też Borucowie często się przeprowadzali. W połowie 2020 roku przyjechali z Wielkiej Brytanii do Warszawy i zamieszkali w ekskluzywnym apartamencie z widokiem na Pałac Kultury.
Apartament w centrum stolicy ma przeszkloną ścianę, za którą rozciąga się imponujący widok na Pałac Kultury i Nauki. Trzeba przyznać, że taka panorama zapiera dech w piersiach.
W mieszkaniu są dębowe podłogi, a w łazience włoski marmur. Domownicy mogą też liczyć na spory komfort w postaci klimatyzacji. W apartamencie jest garderoba i pralnia. A tuż obok niego mieści się strefa relaksu z siłownią, klubem fitness, jacuzzi i sauną.
Okazuje się, że Sara Boruc zdecydowała się na wynajem tego apartamentu zwłaszcza ze względu na widok za oknami. Nie jest jednak do końca zadowolona z wyboru. W rozmowie z marką Westwing wyznała, że garderoba jest dla niej zdecydowanie zbyt mała.
To nie jest garderoba moich marzeń, a na dodatek muszę dzielić się nią z mężem - to nie jest fajne. Garderoba jest dla mnie ważna, ale w tym mieszkaniu jest bardzo mała. Wcześniej zawsze miałam bardzo dużą garderobę - powiedziała Sara Boruc.
Celebrytka ma też ciekawy pomysł na wystrój wnętrza. Łączy drogie meble z wyższej półki z tymi nieco bardziej dostępnymi. Stąd też w apartamencie Sary Boruc znajduje się komplet sof za około 30 tysięcy złotych, ale jest też lampa za 630 złotych czy stolik za 800 złotych. Jak oceniacie styl i gust żony Artura Boruca?
Więcej zdjęć znajdziesz w galerii na górze strony.