Zdobyty w 2021 roku tytuł mistrza świata Piotr Żyła obronił w naprawdę przepięknym stylu. 25 lutego podczas turnieju w Planicy po pierwszej serii był dopiero na 13. miejscu. W drugiej turze Polak pobił jednak rekord skoczni i z wynikiem 105 metrów poszybował na pierwsze miejsce. Z sukcesu Piotra Żyły niezwykle cieszą się nie tylko kibice, ale też Marcelina Ziętek, która ze łzami w oczach z dumą wspierała ukochanego.
W niedzielę, dzień po spektakularnym zwycięstwie, Piotr Żyła udzielił wywiadu "Dzień dobry TVN". Sportowiec nie ukrywał, że jest odrobinę oszołomiony tym, co wydarzyło się na skoczni w Planicy, jednak po wieczornym świętowaniu nieco już ochłonął.
Spałem krótko, ale dobrze. Poświętowane troszkę, bywało gorzej. Zdążyłem ochłonąć po tym wszystkim - zdradził skoczek.
Piotr Żyła przyznał również, że czuł, iż będzie miał dobry dzień. 13. pozycja po pierwszej serii nieco go jednak zmartwiła i zdał sobie sprawę, że ciężko będzie wyjść na prowadzenie. A jednak - udało się.
Taki skok i jeszcze z telemarkiem to się często nie zdarza. Myślałem, że może medal jakiś będzie. Najpierw brązowy, potem srebrny, a potem okazało się, że wygrałem. Nie wiedziałem, co się dzieje - relacjonuje.
Mimo ogromnego sukcesu to jednak nie myśl o obronieniu tytułu, była pierwszą, która przeszła przez głowę sportowca w niedzielny poranek.
Bardziej głowa mnie bolała - zażartował.
Piotr Żyła w zabawny sposób skomentował także pytanie reportera, czy prezydent Andrzej Duda złapał już za telefon i pospieszył z gratulacjami.
No właśnie nie. Może nie ma mojego numeru - odparł.
Być może na telefon do Piotra Żyły przyjdzie jeszcze czas, ale trzeba oddać Andrzejowi Dudzie sprawiedliwość i zaznaczyć, że radością ze zwycięstwa podzielił się na Twitterze. Prezydent gratulacje przekazał nie tylko mistrzowi, ale też całej polskiej ekipie.