• Link został skopiowany

Książę George kradnie show podczas przemówienia Williama. "Mój Boże, on ma mimikę Diany"

Książę George przez przypadek został gwiazdą TikToka. Oko kamery uchwyciło go podczas kościelnej uroczystości, gdy przybrał wyraz twarzy, zdaniem niektórych, upodabniający go do księżnej Diany.
książę George
Agencja Gazeta

Poddani, oglądający relacje z oficjalnych wydarzeń z udziałem rodziny królewskiej, zwykle wypatrują księcia Louisa, bo wiedzą, że czterolatek ich nie zawiedzie. Jego bogata mimika oraz gesty wyrażające znudzenie, gdy obchody czy przemówienia się przedłużają, szczerze bawią internautów. Inaczej zachowuje się oczywiście książę George, który ma już dziewięć lat i niemal od narodzin przygotowywany jest do roli przyszłego króla. Ostatnio jednak najstarszemu synowi księcia Williama i księżnej Kate udało się niechcący zwrócić uwagę czujnych tiktokerów.

Zobacz wideo Księżna Kate spróbowała swoich sił w muzyce elektronicznej. William pękał ze śmiechu

Książę George niczym księżna Diana?

Świąteczne uroczystości w Opactwie Westminsterskim uświetniły m.in. występy chóru złożonego z ukraińskich dzieci oraz Melanie C, niedoszłej gwiazdy Sylwestra Marzeń w TVP. W pewnym momencie na ambonę wszedł książę William, by wygłosić przemówienie. Kamery uchwyciły charakterystyczny grymas księcia George'a, który niektórych internautów rozbawił, a u innych wywołał pewne skojarzenia.

Książę George
Książę George @mykittyhaswifi/TikTok

Więcej zdjęć książęcych dzieci znajdziecie w galerii w górnej części artykułu.

Książęcy syn, siedząc w kościelnej ławie, widocznie się zamyślił, a jego mimika uchwycona okiem kamery stała się obiektem żartów. Krótki filmik z George'em w roli głównej zaczął krążyć po sieci. Niektórzy dopatrywali się w tym czegoś więcej, a mianowicie podobieństwa do tragicznie zmarłej babci, księżnej Diany:

Mój Boże, on ma mimikę księżnej Diany.
Cała Diana.
Przyszły król! - pisano w komentarzach.

Wam też książę George skojarzył się z Dianą?

Więcej zdjęć książęcych dzieci znajdziecie w galerii w górnej części artykułu.

Więcej o: