13 grudnia Monika Dejk-Ćwikła wyszła na spacer z psem i zaginęła. Po dwóch dniach poszukiwań, w które włączyli się policyjni funkcjonariusze wszystkich pionów wykorzystujący psy tropiące i drona, udało się odnaleźć ciało 33-letniej wokalistki zespołu OBRASQi. Ciało piosenkarki znaleziono w Jeziorze Klasztornym w Kartuzach. Wraz z nim wyłowiono też z wody zwłoki jej psa. Mąż wokalistki przekazał informacje o ostatnim pożegnaniu. Najbliżsi mają prośbę do uczestników.
Marek Kopczyński prokurator z Prokuratury Rejonowej w Kartuzach podał wstępną opinię biegłych. Przyczyną śmierci artystki było utonięcie.
Kobieta utonęła po wejściu na częściowo zamarznięte jezioro. Dlaczego tam weszła? Można tylko domniemywać. Prawdopodobnie pobiegła za swoim psem, którego ciało również wyłowiono z wody - dodał.
Mąż wokalistki Tomasz Cwikła za pośrednictwem mediów społecznościowych przekazał, kiedy odbędzie się ostatnie pożegnanie Moniki Dejk-Ćwikły. Pogrzeb będzie miał miejsce 20 grudnia. Początek uroczystości pogrzebowych zaplanowano na godzinę 12:00 w kościele pw. Miłosierdzia Bożego w Żukowie. Najbliższa rodzina ma też specjalną prośbę dla uczestników pożegnania:
Osoby pragnące złożyć hołd Monice w postaci kwiatów proszone są, aby w zamian złożyć ofiarę na kartuskie hospicjum. W dniu pogrzebu zostanie podstawiona skarbonka na ten cel - napisał Tomasz Ćwikła.
Bliskim wokalistki raz jeszcze składamy nasze kondolencje.