Klaudia Halejcio regularnie wrzuca do sieci ciekawostki na swój temat. W połowie listopada pokazała, jak w tym roku ubrała choinkę, a kilka tygodni później pochwaliła się zdjęciami i nagraniami z pobytu w Nowym Jorku. Po sielankowych obrazkach postanowiła podzielić się nieco mniej przyjemną historią. Okazało się, że niedawno mąż celebrytki rozbił jej mercedesa.
O szczegółach całej sytuacji Klaudia Halejcio opowiedziała na InstaStories. Wszystko zaczęło się od sprzeczki na temat aranżacji garażu.
Opowiem wam, jakiego geniusza mam w domu. Niedawno skończyliśmy remont, Oskar stwierdził, że on musi mieć piękny garaż, ponieważ on jest fanem motoryzacji, ma różne samochody i kłóciliśmy się o płytki. Wymyślił sobie lakierowaną ścianę z płytek, ale stwierdził, że będzie ładniej, kiedy taka lakierowana ściana również będzie na podłodze - powiedziała na początku.
Po chwili wyjaśniła, dlaczego auto nadaje się do naprawy. Mąż Klaudii Halejcio wziął jej samochód i pojechał do apteki. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, co stało się po powrocie do domu.
Wjeżdżając do garażu, nie zdążył się zatrzymać. On ma taką tutaj ścianę rzeczy, które wylicytował na aukcjach charytatywnych. Tutaj ma być taka gablota rzeczy, które sobie wylicytuje i na które oddaje pieniądze. Wjechał w częściowy pomnik chwały i... rozwalił cały mój samochód. Zaraz będzie rozmowa, dlaczego moim.
Na koniec żartobliwie dodała:
Normalnie dramat Klaudii Halejcio w willi za dziewięć milionów.
Klaudia Halejcio zaprezentowała także, jak obecnie wygląda jej auto. Więcej zdjęć znajdziecie w galerii u góry strony.