Ostatni mecz fazy grupowej polskiej drużyny na Mistrzostwach Świata w Katarze był dość słodko-gorzki. Co prawda przegraliśmy z Argentyną 2:0, ale udało się nam wywalczyć pierwszy od ponad trzech dekad awans do 1/8 finału, Ogromna w tym zasługa Wojciecha Szczęsnego, a o jego umiejętnościach mówi dziś cały świat. Gdy w czasie spotkania arbiter zasądził rzut karny dla przeciwników, polscy kibice byli niemal pewni, że nie ma szans na obronę strzału w wykonaniu Leo Messiego. Nasz bramkarz udowodnił jednak, że bardzo się mylili.
Podyktowanie jedenastki w meczu z Argentyną wzbudziło spore kontrowersje. Holenderski arbiter dopatrzył się faulu, choć nie wszyscy eksperci podzielają jego zdanie. W rozmowie ze Sport.pl Michał Listkiewicz ocenił, że przewinienia nie było, a karny w tej sytuacji nie powinien mieć miejsca. Taką samą opinię ma na ten temat Wojciech Szczęsny, który to, zdaniem sędziego, miał dopuścić się faulu. Bramkarz w rozmowie z Przeglądem Sportowym stwierdził, że do karnego doprowadziło jego złe wyjście z bramki.
Nabałaganiłem, więc posprzątałem. Ulżyło mi, bo niefajnie byłoby stracić gola - chciałem powiedzieć - po moim faulu, ale przewinienia nie było, wiec zostańmy przy moim spóźnionym wyjściu z bramki - tłumaczy.
Tuż przed strzałem Szczęsny wykonał uspokajający gest ruchem dłoni. Wyglądało to tak, jakby pokazywał kolegom z drużyny, że ma wszystko pod kontrolą - zwłaszcza z perspektywy czasu, gdy było już wiadomo, że obronił strzał. Okazuje się, że nie komunikował się wtedy z polskimi zawodnikami, a z sędzią.
To był gest w kierunku sędziego. Chciał podejść i przypomnieć, żebym trzymał pięty na linii. Kiwnąłem, że znam przepisy - wyjaśnia Szczęsny.
To już drugi rzut karny, który na tych mistrzostwach zdołał obronić polski bramkarz. Pierwszy padł w meczu z Arabią Saudyjską. Szczęsny przyznał, że strzał w wykonaniu Leo Messiego było o wiele trudniejszy.
Teraz przed biało-czerwonymi spotkanie z Francją. Podopieczni Czesława Michniewicza spotkają się z obecnymi mistrzami świata na boisku w niedzielę 4 grudnia o godzinie 16:00.