Choć związek Justyny Żyły i jej byłego męża, Piotra Żyły, rozpadł się kilka lat temu, celebrytka długo nie mogła darować byłemu, że ułożył sobie życie z nową kobietą. Doszło do tego, że powiedziała za dużo pod adresem Marceliny Ziętek, za co ta pozwała ją do sądu i wygrała. Pieniądze na grzywnę wielkodusznie wyłożył były mąż. Justyna w przeszłości nieco się miotała, przyjmując propozycje, które, owszem, przyniosły jej pieniądze i rozgłos, ale jednocześnie sprowadziły na nią lawinę krytyki. Tak było z nisko ocenianymi pląsami w "Tańcu z Gwiazdami" i z chłodno przyjętą sesją dla "Playboya". Próbowała wejść w nowy związek, raz po raz sugerowała, że jest już z kimś związana. Wygląda na to, że w życiu celebrytki istotnie pojawił się mężczyzna - być może ten jedyny.
35-latce coraz lepiej się wiedzie. Pracuje, a na Instagramie niebawem przebije granicę 100 tys. obserwujących. Na jej profilu można podziwiać smakowicie wyglądające zdjęcia potraw, jakich nie powstydziłyby się najlepsze restauracje.
Zdjęcia Justyny Żyły znajdziecie w galerii w górnej części artykułu
Justyna nie zawsze musi gotować sama. Za pośrednictwem InstaStories pochwaliła się, że ukochany zaprosił ją na spontaniczną randkę do jednego z wiślańskich lokali. Partner celebrytki nie tylko zamówił dwudaniową kolację, złożoną z pizzy oraz wołowego carpaccio z dodatkiem pieczywa, ale i sprezentował ukochanej czerwoną różę.
Randka w środku tygodnia... zawsze - napisała zadowolona Justyna.
Doprecyzujmy, że zakochani zaczęli rzeczywiście nastrojową biesiadę nietypowo, bo we wtorek, wczesnym wieczorem.
Pozazdrościć?
Zdjęcia Justyny Żyły znajdziecie w galerii w górnej części artykułu.