Choć Paulina Smaszcz i Maciej Kurzajewski rozwiedli się już dwa lata temu, o małżeństwie pary ponownie zrobiło się głośno. Dziennikarka dość niespodziewanie zdecydowała się ujawnić, że jej były mąż wyjechał na wakacje z Katarzyną Cichopek, co zmusiło parę prowadzących "Pytania na śniadanie" do potwierdzenia, że są w związku. Mimo krytyki Smaszcz rości sobie prawo do komentowania relacji byłego partnera i wypowiada się na jej temat. Była żona Kurzajewskiego, która od dłuższego czasu pochyla się nad sytuacją polskich kobiet i udziela im rad, w nowym wpisie zeszła z tematu związków i skupiła się na relacji z dziećmi.
Paulina Smaszcz i Maciej Kurzajewski, którzy byli małżeństwem przez 23 lata, doczekali się dwójki dzieci. Starszy z rodzeństwa, Franciszek, ma już 25 lat, a Julian jest od niego o dziewięć lat młodszy. Dziennikarka zaznaczyła, że zawsze będzie dla synów wsparciem. Na ich życie stara się patrzeć z boku i nie ingeruje bez potrzeby.
Jestem zawsze wsparciem, choćby nie wiadomo, co się działo, bo to jest definicja słowa mama, a bycie mamą jest moją karierą. Nie ingeruję, nie doradzam niezapytana, nie wtrącam się, lecz uważnie i z dbałością przyglądam się codzienności i potrzebom adekwatnym do wieku dzieci - relacjonuje Smaszcz.
Paulina Smaszcz jest również zdania, że od dzieci powinno się wymagać zależności. Dziennikarka dodała, że to, jaką relację uda jej się z nimi stworzyć, zaprocentuje w przyszłości, gdy ona sama będzie potrzebować opieki.
Nie daję ryby, tylko wędkę. Stwarzam możliwości edukacji, rozwoju, poznania, doświadczania. To ile troski, uważności, miłości, wsparcia, czasu razem, dobrych słów, wysłuchania dam, tyle samo otrzymam, kiedy będę chora, bezwładna i umierająca - zaznacza.
Była żona Macieja Kurzajewskiego zaznaczyła na koniec, że więcej o tym, jak komunikować się z dziećmi w zależności od ich wieku, można przeczytać w jej poradnikowej książce.
Wpis Pauliny Smaszcz mocno podzielił internautów. Część osób zgadza się z dziennikarką i dziękuje za jej radę, jednak inni nie podzielają jej opinii odnośnie do stawiania dzieciom tak konkretnych oczekiwań.
To, że robię wszystko, aby wspierać dziecko na każdym etapie, nie daje mi prawa ani do wymagania, aby zajął się mną na starość, ani tym bardziej oczekiwania tego.
Na świecie domy starości choćby są normalnym faktem, pracowałam. Tu jest narzucone oczekiwanie, jak ma być.
Nasza miłość do dzieci jest bezwarunkowa i nie czekajmy na odwdzięczenie się, bo będziemy nieszczęśliwi - czytamy.
Młodszy syn Pauliny Smaszcz i Macieja Kurzajewskiego póki co kontynuuje edukację, a w wolnych chwilach uwielbia spędzać czas aktywnie, między innymi spacerując po górach. Starszy z kolei skończył już studia i założył własną rodzinę. W ubiegłym roku pochodzącą z Włoch Laurę Vaccari.
Zdjęcia Pauliny Smaszcz i jej dzieci znajdziecie w galerii na górze strony.