Nicole Kidman i Tom Cruise rozwiedli się ponad dwie dekady temu. Aktor od lat związany jest z sektą scjentologów. Żona gwiazdy "Top Guna" nigdy nie przyjęła jednak wiary męża. Były członek społeczności zdradził kulisy małżeństwa jednej z najsłynniejszych par Hollywood.
Nicole Kidman i Tom Cruise byli razem ponad dziesięć lat. Uchodzili za jedną z najpiękniejszych par w Hollywood. Ich związek nie przetrwał jednak próby czasu. Duży udział w rozpadzie ich relacji miała sekta. Serwis Page Six cytuje fragmenty książki Mike’a Rindera, byłego scjentologa, który opisał kulisy małżeństwa aktorów. Autor publikacji twierdzi, że zdobywczyni Oscara nigdy nie chciała przyjąć wiary męża.
Gdyby nie była żoną Toma Cruise’a, nie byłaby w ogóle brana pod uwagę do wzięcia udziału w Operacji Thetan (wyższy poziom "świadomości scjentologicznej") ze względu na jej związki z psychiatrią (ojciec aktorki jest psychiatrą - przyp. red.) - pisze Rinder.
Niechęć Kidman do scjentologii nie podobała się członkom sekty. Starali się za wszelką cenę "oddalić" aktora od żony. Mieli nawet wynająć specjalnego agenta, który szpiegował artystkę. Przyszłość pokazała, że misja została zakończona sukcesem. Małżeństwo rozpadło się w 2001 roku.
Kiedy Tom i Nicole rozwiedli się, Miscavige (przywódca Kościoła Scjentologicznego) był szczęśliwy, że Nicole nie wywiera już "negatywnego wpływu" na Toma - czytamy.
W swojej książce Rinder wspomina też, że scjentologom zależało, aby Tom Cruise zwerbował do "kościoła" Davida Beckhama. Aby zrealizować ten cel, w głównej kwaterze sekty w Kalifornii wybudowano nawet ogromne boisko. Piłkarz nigdy jednak nie pojawił się w tym miejscu.