W maju mowę tronową podczas ceremonii otwarcia nowej sesji parlamentu brytyjskiego wygłosił książę Karol. Do tej pory królowa Elżbieta II nigdy nie opuszczała tej uroczystości. Potem ujawniono, że przekazała dużą część zadań synowi. Brytyjczycy poważnie martwią się o zdrowie monarchini. Teraz do mediów dotarły kolejne niepokojące informacje.
Królowa przybyła już do Balmoral Castle. Wydawało się więc, że tradycyjna uroczystość, podczas której wyszłaby do poddanych, odbędzie się zgodnie z planem. Pracownik posiadłości zdradził portalowi The Mirror, że tak się nie stanie i całe wydarzenie będzie miało dużo bardziej kameralny charakter.
Tradycyjne powitanie w Balmoral jest bardzo utrwalone w kalendarzu królowej i jest czymś, co Jej Wysokość naprawdę lubi. Powitanie miejscowych, którzy podróżują, aby ją zobaczyć, jest dla niej bardzo ważne. To gorzkie rozczarowanie, że ceremonia nie odbędzie się w tradycyjnej formie.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Internauci boją się o zdrowie i życie strażników królowej Elżbiety. To zdjęcie mówi wszystko
Pałac Buckingham nie potwierdził jednak, że zmiana planów jest podyktowana stanem zdrowia królowej. Portal The Mirror podaje, że tradycyjna forma uroczystości została zmieniona w obawie o "mobilność" monarchini. Według najnowszych doniesień skromna impreza ma zostać przeniesiona na niedostępne dla zwykłych obywateli trawniki zamku.