Gdy królowa Elżbieta przebywa w Pałacu Buckingham albo innych oficjalnych rezydencjach, jej bezpieczeństwa pilnują żołnierze Gwardii Królewskiej. Oddziały istnieją już od 1660 roku. Tradycja kontynuowana jest do dziś, a turyści w Londynie chętnie robią sobie zdjęcia obok żołnierzy Gwardii Królowej. Ci zawsze stoją bez ruchu (chyba że maszerują) w mundurach, na które składa się charakterystyczna wysoka czapka z niedźwiedziego futra (bermyca) i czerwona kurtka. Latem, szczególnie w tym roku, kiedy Europę zalała fala upałów, ich praca jest szczególnie trudna. Jedno ze zdjęć obrazujących służbę wyczerpanego żołnierza obiegło cały świat.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Tak naprawdę żyje rodzina królewska. To tradycyjne posiadłości, ale nie wszystkie ociekają luksusem
W ostatnim czasie cała Europa mierzy się z ekstremalnie wysokimi temperaturami. Zgodnie z przewidywaniami Jarosława Kreta, 21 lipca termometry w Polsce mogą odnotować rekordowe 40 stopni. Taką temperaturę po raz ostatni w naszym kraju zanotowano aż 101 lat temu. Gorąca atmosfera panuje również w Londynie, a skutki tego najboleśniej odczuwa gwardia królowej Elżbiety. W poniedziałek 19.07 temperatura osiągnęła 35 stopni. Skwar lejący się z nieba spowodował, że niektóre ze szkół zostały zamknięte, a część z firm kolejowych wstrzymała pracę.
Taki luksus nie dotyczy jednak członków gwardii królowej, którzy bez ruchu muszą stać wyprostowani w czasie tropikalnych upałów. W internecie pojawiło się zdjęcie, które natychmiast obiegło świat. Widać na nim, jak pracownik Pałacu Buckingham podaje wodę strażnikowi. Ten nawet w czasie picia nie zmienił pozycji.
Część internautów nie ukrywała oburzenia. Sugerowali, że członkowie gwardii królowej w czasie takich upałów nie powinni zakładać czapek, a ich pracę opisali jako prawdziwe "okrucieństwo".
Jak donoszą brytyjskie media, strażnicy zwyczajowo pracują w dwugodzinnych zmianach. Żołnierze po zakończeniu służby muszą też jak najszybciej zdejmować swoje stroje i intensywnie się nawadniać.