Jarosław Kret to jeden z najbardziej znanych prezenterów pogody. Związany jest ze stacją Polsat, ale na co dzień chętnie wykorzystuje media społecznościowe do dzielenia się ważnymi informacjami związanymi z wykonywaną profesją. Ostatni post polskiego pogodynka jest naprawdę niepokojący. Czeka nas jeden z najbardziej upalnych dni w historii.
Jarosław Kret w najnowszym wpisie udostępnił wykres przygotowany przez globalny system prognozowania pogody krótko i średnioterminowej. Zgodnie z przewidywaniami, 21 lipca temperatura o godzinie 15.00 może sięgnąć nawet 40 stopni. Prezenter przypomniał, że podobną aurę odnotowano po raz ostatni w naszym kraju aż 101 lat temu.
Będzie rekord? Szok! Taką, nawet 40 stopni, możliwą temperaturę wskazuje amerykański model GFS. Przypomnę, że rekord w temperaturze w Polsce padł 29.07.1921 roku (101 lat temu!) w Prószkowie na Opolszczyźnie - napisał.
Prezenter zaniepokojony zbliżającymi się upałami dodał, że tak ekstremalnie wysokie temperatury były kiedyś rzadkością i zdarzały się raz na kilka dziesięcioleci. Dziś to zjawisko, z którym do czynienia mamy kilka razy w roku.
I jeszcze jedna uwaga. Jak widać, taka ekstremalnie wysoka temperatura zdarzała się kiedyś raz na kilka dziesięcioleci, a obecnie, już w XXI wieku fale upału z ekstremalnie wysoką temperaturą zdarzają się nawet kilka razy w roku - dodał.
Dziennikarz wspomniał, że obecny poziom temperatur to aż o dziesięć stopni większe upały, niż te, które sam pamięta z dzieciństwa.
W tym dniu nie zapomnijcie o nawodnieniu, ochronie skóry i zadbaniu o czworonogów, które równie ciężko przechodzą ekstremalne warunki na zewnątrz.
Więcej zdjęć znajdziesz w galerii na górze strony.
Zobacz też: Zagraniczne media piszą o Jarosławie Krecie. "Niesforny pogodynek" przerwał program na żywo