Portal Pudelek podał, że Joanna Opozdamiała w ostatniej chwili odwołać chrzest syna, gdy dowiedziała się, że ceremonię zaszyci swoją obecnością Antoni Królikowski i Małgorzata Ostrowska-Królikowska. Aktorka zareagowała w mediach społecznościowych na doniesienia informatora serwisu i je zdementowała. Opublikowała wiadomości SMS, które wymieniała z Królikowskim. Z ich treści wynika, że poinformowała Antka o chrzcie. Imprezę odwołała ze względu na to, że aktor miał zaprosić jej ojca, który groził Opoździe i ich jeszcze wtedy nienarodzonemu synowi.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Dzień Ojca 2022. Hakiel dostał wyjątkową czapkę, a Rubik podziękował żonie. Tak świętują gwiazdy
Joanna Opozda na InstaStories wydała oświadczenie. Potwierdziła, że 16.07 miał odbyć się chrzest Vincenta i zdementowała, jakoby ceremonię miała odwołać w ostatniej chwili. Przyznała, ze zrobiła to dzień przed, po tym, jak informacja wypłynęła do mediów. Aktorce zależało, by zachować prywatny charakter ceremonii. Dodała, że zaprosiła "państwa Królikowskich", a dokładny adres podała dzień przed uroczystością.
Nie chciałam tego komentować, ale jak zwykle w mediach pojawiają się nieprawdziwe informacje, więc wklejam SMS-y z wczoraj i dzisiaj żeby była jasność, jak było naprawdę. Mam dość kłamstw i manipulacji. Dla dobra mojego dziecka milczę od wielu miesięcy, jednak są pewne granice. Dzisiaj miał odbyć się chrzest mojego synka, który musiałam odwołać (zrobiłam to wczoraj a nie tuż przed ceremonią o czym poinformowałam Antka i jego mamę). Nie jest prawdą, że nie zaprosiłam państwa Królikowskich do kościoła. Zrobiłam to, jednak nie chciałam pod kościołem paparazzich, dokładny adres podałam dzień przed uroczystością. Oczywiście wcześniej państwo Królikowscy znali datę, godzinę i miasto - zaczęła Joanna.
Aktorka nie może zrozumieć, jak Antoni Królikowski mógł zaprosić Dariusza Opozdę na to wydarzenie. Nie ukrywała, że cała sytuacja bardzo ją zasmuciła.
Bardzo zależało mi na tym żeby to była prywatna uroczystość, co podkreślałam wiele razy w SMS-ach do Antka i jego rodziny. Nie udało się. Jest mi z tego powodu bardzo przykro. Współczuję mojemu synkowi. Ciężko uwierzyć, że po tym, jak mój ojciec strzelał do naszej rodziny, ktoś był w stanie zaprosić go na chrzest Vincenta - oznajmiła aktorka.
Przy okazji Joanna zamieściła treści SMS-ów wymienianych z Antonim, jak i jego bratem. Publikując rozmowę z Janem Królikowskim ujawniła, że Antoni syna nie widział przez 1,5 miesiąca, a także nie płaci alimentów na Vincenta zasądzonych przez sąd.
Antek Królikowski na InstaStories także odniósł się do kłamliwych doniesień na serwisie Pudelek i przyznał, że razem z mamą zjawili się pod kościołem, by omówić z księdzem wszystkie szczegóły dotyczące ceremonii.
Więcej zdjęć znajdziecie w naszej galerii na górze strony.