• Link został skopiowany

Anna Lewandowska i jej córki nie przyleciały z Robertem do Niemiec. W tle wątek "pozbawienia życia"

Robert Lewandowski wrócił w poniedziałek do Monachium, aby we wtorek stawić się na badaniach w Bayernie. Pojawił się na miejscu bez rodziny. A to dlatego, że Annie i córkom mogło grozić niebezpieczeństwo.
Anna Lewandowska Robert Lewandowski
instagram.com/ annalewandowskahpba Agencja Wyborcza.pl

Robert Lewandowski rozpoczął przygotowania do nowego sezonu - wciąż z Bayernem Monachium. W tle nadal mówi się o transferze do FC Barcelona i podobno negocjowana jest stawka, która ma sprawić, że "Lewy" przejdzie do katalońskiego klubu. Zgodnie z ostatnimi informacjami podanymi przez "SportBild", Bayern żąda 50 mln euro + 10 mln euro w bonusach. Wiadomo, że kwestia budzi kontrowersje, jak informują WP SportoweFakty, do tego stopnia, że piłkarz ma obawiać się o bezpieczeństwo swojej rodziny. Dostaje pogróżki. 

Zobacz wideo Ile Robert Lewandowski zarobi, jeśli przejdzie do Barcelony?

Robert Lewandowski ma przejść do FC Barcelony. Nie wszystkim myśl o transferze się podoba 

Robert Lewandowski w poniedziałek postanowił sam przylecieć do Monachium. Choć ma tutaj dom, wolał, by Anna z córkami w tym momencie nie przebywały w Niemczech. A to dlatego, że kwestia transferu nie podoba się kibicom Bayernu do tego stopnia, że "Lewy" w ostatnim czasie miał otrzymywać pogróżki. Przynajmniej na to wskazują informacje przekazane przez WP SportoweFakty. 

W ostatnim czasie Robert, za pośrednictwem social mediów, otrzymywał różne pogróżki, w tym te najcięższego kalibru, czyli pozbawienia życia - czytamy.

Póki co, Lewandowski wciąż trenuje z Bayernem - w środę rano stawił się na boisku. Zrobił to po tym, jak poniedziałkowe testy wydolnościowe udowodniły, że jest w świetnej formie. Wcześniej pojawiały się głosy, że może zdecydować się na "strajk" i odpuścić, skoro wkrótce ma przejść do innego klubu. 

Myślicie, że Lewandowscy szykują się do przeprowadzki?

ZOBACZ TEŻ: Lewandowscy zostaną w Hiszpanii na dłużej? Klara i Laura są już gotowe do przedszkola. Anna się rozczula

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: