3 maja 2007 roki trzyletnia Madeleine McCann zniknęła z hotelowego pokoju w ośrodku wypoczynkowym Mark Warner w Algarve w Portugalii. Uprowadzona spędzała wakacje z rodzicami, a gdy ci wyszli na kolację, ich córka najprawdopodobniej została porwana. W tym samym pokoju spały także młodsze o rok bliźniaki, Sean i Amelie, rodzeństwo Madeleine. Rodzice prawie natychmiast zgłosili na policję zaginięcie córki, to jednak nie spowodowało, że udało się ustalić, co spotkało dziewczynkę. Od 15 lat imię i nazwisko zaginionej i jej wizerunek znany jest światu. Jak cała sytuacja wpłynęła na jej rodzeństwo?
Dzieciństwo spędzili w spokojnym angielskim miasteczku. Bliźniaki mają obecnie 17 lat. Ich wizerunek rzadko jest upubliczniany. Na nielicznych zdjęciach w brytyjskiej prasie można dostrzec podobieństwo Amelie do matki, a także do zaginionej siostry. Obydwoje wybrali karierę sportową i świetnie radzą sobie na tym polu. Sean jest znakomitym pływakiem. Brał także udział w biegach przełajowych i triathlonie. W 2018 roku chłopak rywalizował w 14 zawodach. Jego siostra również odnosi sukcesy. Jest utalentowaną lekkoatletką i biegaczką.
Przyjaciel rodziny w rozmowie z "The Sun" wyjawił, że na 13. urodzinach Amelie i Sean mieli tylko jedno marzenie:
Aby ich starsza siostra wróciła do domu.
Rodzina zaginionej wciąż liczy, że Madeleine wróci do domu. Ponoć czeka na nią miejsce w szkole bliźniaków. Kilka miesięcy temu nastąpił przełom w śledztwie, które trwa już 15 lat. Niemieccy specjaliści znaleźli dowód, który łączy głównego podejrzanego Christiana B. z zaginięciem Madeleine McCann. Jak udało się dowiedzieć "Daily Mail", najważniejszym dowodem wskazującym na winę mężczyzny ma być fakt, że w jego vanie odkryto włókna pochodzące z piżamy dziewczynki.