Więcej na temat serialu "M jak miłość" przeczytasz na portalu Gazeta.pl.
Teresa Lipowska gra w serialu "M jak miłość" od samego początku. Aktorka już od ponad 20 lat wciela się w Barbarę Mostowiak. Na przestrzeni dwóch dekad wielu bohaterów odeszło, bądź zostało uśmierconych przez scenarzystów. Zmieniła się również fabuła - wątki kiedyś głównych postaci, zepchnięto na dalszy plan. Pojawiły się za to nowi członkowie sagi Mostowiaków, którzy rozgościli się na ekranie. Teresa Lipowska w rozmowie z Moniką Jaruzelską zdradziła, co sądzi o zmianach w "M jak miłość".
Wydaje się, że aktorka rozumie, że nowi bohaterowie są nieodłącznym elementem rozwijania fabuły, ale z sentymentem wspomina pierwsze sezony serialu. Zdaniem Lipowskiej opowieść przestała skupiać się na losach starszych Mostowiaków, a scenarzyści większy akcent położyli na młode pokolenie.
To już nie jest ten sam serial, zupełnie. (...) Tłumaczy to scenarzystka, że przez 22 lata trudno tę sagę zamykać tylko w kilku osobach, więc musi być znajomy wnuczka, który ma panią, która ma mamę… Ja też myślę, że to już nie jest saga rodu Mostowiaków.
Serialowa Barbara Mostowiak została zapytana również o plany na przyszłość. 85-letnia aktorka podkreśla, że nie zamierza rezygnować z aktywności zawodowej. Przyznaje, że bardzo zżyła się z ekipą serialu.
Na razie jeszcze mnie nie nudzi. Bardzo kocham ekipę, z którą pracuję. Byli dla mnie bardzo pomocni i życzliwi w trudnych chwilach - powiedziała.
Pamiętacie jeszcze pierwsze odcinki "M jak miłość"?