Więcej aktualnych informacji ze świata show-biznesu znajdziecie na stronie Gazeta.pl
Kariera Amber Heard mocno przystopowała za sprawą "procesu dekady". W wyniku skandalu, który wywołał publiczny spór byłych małżonków, sceny z udziałem aktorki zostały usunięte z filmu "Aquaman 2". Nie wiadomo, czy artystce uda się kiedykolwiek odzyskać przychylność producentów. Gwiazda bezapelacyjnie należy jednak do najpiękniejszych kobiet w Hollywood. Jej atrakcyjność została nawet "potwierdzona naukowo".
Doktor Julian De Silva z Londynu postanowił udowodnić, że to czy osoba uważana jest za piękną, nie zależy tylko i wyłącznie od subiektywnych preferencji oceniających, ale także od czynników matematycznych. Naukowiec korzysta z innowacyjnego programu. Dzięki temu lepiej może doradzać klientkom w kwestii operacji plastycznych. Technologia opiera się na zasadach tak zwanego "złotego podziału". Był on wykorzystywany już w starożytności. Umożliwia określenie idealnych proporcji w oparciu o zasady matematyki. Przy obliczeniach należy wziąć pod uwagę 12 czynników, takich jak rozstawienie oczu, nosa, kształt brwi, itp.
Według wskazań doktora De Silvy najpiękniejszą kobietą w Hollywood jest właśnie Amber Heard. Jej twarz spełnia warunki "boskiej proporcji" w 91,85 procentach. Najbardziej "matematycznie atrakcyjnym" mężczyzną jest natomiast Robert Pattinson. Wysokie pozycje w rankingu opartym o "złoty podział" zajęły: Kendall Jenner, Selena Gomez, Jennifer Lawrence, Helen Mirren i Marilyn Monroe.