• Link został skopiowany

Autentyczność zdjęć Amber Heard podana w wątpliwość. Ekspert: Nie ma możliwości uwierzytelnienia

Proces dekady Johnny'ego Deppa przeciwko Amber Heard powoli dobiega końca. 27 maja prawnicy obu stron wygłoszą mowy końcowe. Jednak zanim to nastąpi, na świadka został powołany ekspert ds. kryminalistyki cyfrowej. Mężczyzna podważył wcześniejsze słowa Heard, która jako dowód pokazywała zdjęcia ukazujące ślady przemocy.
Amber Heard w potrzasku. Ekspert zeznał, że zdjęcia dowodów mogły zostać sfabrykowane
Fot. Screen/ YouTube/ Johnny Depp photo expert: Couldn't 'authenticate' Amber Heard bruise pics | LiveNOW from FOX

Więcej aktualnych informacji ze świata show-biznesu znajdziecie na stronie głównej Gazeta.pl.

Johnny Depp i Amber Heard przerzucają się w sądzie oskarżeniami na swój temat. Od początku głośnego procesu o zniesławienie, który jest transmitowany na żywo, byli małżonkowie starają się udowodnić, że to to drugie było przemocowcem w związku. Aktorka w sądzie próbowała dowieść, że siniaki i ślady na ciele wskazujące na przemoc i znęcanie ukrywała za pomocą zestawu korektorów. Ekspert ds. kryminalistyki cyfrowej podważył autentyczność prezentowanych przez nią zdjęć. 

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Najgłośniejsze rozwody gwiazd. Małżeństwo Brada Pitta ucierpiało przez alkohol. Polscy Beckhamowie rozstali się po zdradzie

Zobacz wideo Jak wyglądało małżeństwo Deppa i Heard? Oto najmocniejsze momenty z zeznań świadków

Amber Heard przerabiała zdjęcia siniaków? Ekspert przedstawił swoją teorię 

Amber Heard poświęciła sporo czasu w sądzie na to, by przedstawić, jak wyglądały nadużycia ze strony Deppa. Aktorka wyznała, że opuchliznę na ustach przykryła czerwoną szminką, a siniaki zakrywała mieszanką różnych kolorów korektorów. Gdy to mówiła, przejęzyczyła się i stwierdziła, że korzystała z "zestawu do robienia siniaków", jednak szybko się poprawiła. 

 

Teraz ekspert ds. kryminalistyki cyfrowej zakwestionował fotografie Heard, na których widać jej posiniaczoną twarz. Bryan Neumeister zeznał w sądzie, że istnieją "różne wersje" tego samego zdjęcia, co może oznaczać, że pierwotna wygląda inaczej.

Mężczyzna został poproszony o przeanalizowanie zdjęć rzekomych obrażeń Amber w celu ustalenia, czy fotografie są autentyczne, czy też zostały przerobione. Neumeister dodał, że istnieje sporo metod i narzędzi, które można wykorzystać w tym celu. Podkreślił, że analiza jednego z ujęć wykazała, że plik nie pochodził z iPhone'a, ale z programu do edycji.

Nie ma możliwości uwierzytelnienia żadnego zdjęcia w sposób, w jaki przedstawiono dowody. Wszystkie trzy z tych zdjęć musiały przejść jakiś rodzaj przekształcenia, aby zmienić rozmiary - dodał.
 

Bryan Neumeister został również zapytany, czy uważa, że Amber celowo spreparowała ujęcia, które następnie zostały przedstawione w sądzie jako dowód. Ekspert wyznał, że "tylko stwierdza, że zostały zmodyfikowane".

Więcej zdjęć znajdziecie w naszej galerii na górze strony. 

Więcej o: