Więcej aktualnych informacji ze świata show-biznesu znajdziecie na stronie głównej Gazeta.pl.
Johnny Depp i Amber Heard przerzucają się w sądzie oskarżeniami na swój temat. Od początku głośnego procesu o zniesławienie, który jest transmitowany na żywo, byli małżonkowie starają się udowodnić, że to to drugie było przemocowcem w związku. Aktorka w sądzie próbowała dowieść, że siniaki i ślady na ciele wskazujące na przemoc i znęcanie ukrywała za pomocą zestawu korektorów. Ekspert ds. kryminalistyki cyfrowej podważył autentyczność prezentowanych przez nią zdjęć.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Najgłośniejsze rozwody gwiazd. Małżeństwo Brada Pitta ucierpiało przez alkohol. Polscy Beckhamowie rozstali się po zdradzie
Amber Heard poświęciła sporo czasu w sądzie na to, by przedstawić, jak wyglądały nadużycia ze strony Deppa. Aktorka wyznała, że opuchliznę na ustach przykryła czerwoną szminką, a siniaki zakrywała mieszanką różnych kolorów korektorów. Gdy to mówiła, przejęzyczyła się i stwierdziła, że korzystała z "zestawu do robienia siniaków", jednak szybko się poprawiła.
Teraz ekspert ds. kryminalistyki cyfrowej zakwestionował fotografie Heard, na których widać jej posiniaczoną twarz. Bryan Neumeister zeznał w sądzie, że istnieją "różne wersje" tego samego zdjęcia, co może oznaczać, że pierwotna wygląda inaczej.
Mężczyzna został poproszony o przeanalizowanie zdjęć rzekomych obrażeń Amber w celu ustalenia, czy fotografie są autentyczne, czy też zostały przerobione. Neumeister dodał, że istnieje sporo metod i narzędzi, które można wykorzystać w tym celu. Podkreślił, że analiza jednego z ujęć wykazała, że plik nie pochodził z iPhone'a, ale z programu do edycji.
Nie ma możliwości uwierzytelnienia żadnego zdjęcia w sposób, w jaki przedstawiono dowody. Wszystkie trzy z tych zdjęć musiały przejść jakiś rodzaj przekształcenia, aby zmienić rozmiary - dodał.
Bryan Neumeister został również zapytany, czy uważa, że Amber celowo spreparowała ujęcia, które następnie zostały przedstawione w sądzie jako dowód. Ekspert wyznał, że "tylko stwierdza, że zostały zmodyfikowane".
Więcej zdjęć znajdziecie w naszej galerii na górze strony.