Więcej artykułów ze świata show-biznesu znajdziesz na Gazeta.pl.
Trwa sądowa batalia pomiędzy Johnnym Deppem a Amber Heard. Zeznania złożyła zarówno aktorka, która wyznała, że były mąż miał ją bić i zdradzać, jak i Depp, który w sądzie chce udowodnić, że nigdy nie uderzył byłej żony, a sam padł ofiarą przemocy.
Podczas jednego z przesłuchań Amber Heard nawiązała do rzekomej kłótni, która miała wywiązać się między Deppem a Kate Moss. Sugerowała, że aktor niegdyś zepchnął supermodelkę ze schodów, co miałoby świadczyć o jego agresji względem kobiet. W środę Moss przedstawiła swoją wersję wydarzeń.
Kate Moss połączyła się z sądem przez internet, ponieważ obecnie przebywa w Wielkiej Brytanii. Odpowiadała tylko na pytania prawników Deppa.
Byliśmy razem na wycieczce w resorcie GoldenEye na Jamajce. Johnny opuścił pokój przede mną. Była burza. Johnny czekał na mnie na dole. Poślizgnęłam się, spadłam ze schodów i uszkodziłam sobie plecy - zeznała.
Adwokat Deppa dopytywał o reakcję jego klienta na to zdarzenie.
Krzyczałam, bo nie wiedziałam, co dokładnie mi się stało. Johnny przybiegł, zaniósł mnie do pokoju i podał leki przeciwbólowe. Johnny mnie nie popchnął. Nigdy nie popchnął mnie czy zepchnął z żadnych schodów - dodała.
Zespół, który reprezentuje Heard, nie skorzystał z okazji i nie zadał świadkowi żadnego pytania.
Kate Moss YouTube
Przypomnijmy, że dotąd Kate Moss nie wypowiadała się zbyt często na temat byłego partnera i romansu, który łączył ich w latach 1994-1998. Jednak z jej nielicznych wypowiedzi wynika, że dobrze wspomina ten związek. Środowymi zeznaniami zaprzeczyła sugestiom Amber Heard, jakoby Depp miał ją w przeszłości skrzywdzić.
Zdjęcia z procesu Johnny Depp kontra Amber Heard znajdziecie w galerii na górze strony.