Bądź na bieżąco. Więcej o polskim i światowym show-biznesie przeczytasz na Gazeta.pl
Anna Starmach ostatnio bawiła się wraz z mężem na weselu w greckiej tawernie. Jurorka "MasterChefa" była zachwycona klimatem imprezy, jedzeniem i zachodem słońca, czym pochwaliła się fanom na Instagramie. Niektórzy zaczęli jednak krytykować ją za stylizację. Anna Starmach pojawiła się bowiem w białej sukni, co kłóci się trochę z polską tradycją. Jak z tego wybrnęła?
Zdjęcia sprzed sali weselnej zdobyły masę polubień na Instagramie, ale pojawiły się też głosy krytyczne.
Biała sukienka... Brak słów - napisała jedna z internautek.
Anna Starmach nie czekała jednak długo z wyjaśnieniem sytuacji i zaznaczyła, że stylizacja wynikała z prośby pani młodej.
Haha! Wszystkie dziewczyny były na biało! Tak sobie zamarzyła pani młoda - odparła wyraźnie zadowolona z siebie celebrytka.
Pośród licznych głosów krytykujących modowy wybór Anny Starmach pojawiły się też komentarze pozytywne. Próbowano wyjaśnić różnice między polską, a grecką kulturą na weselach.
Czytam komentarze i mam wrażenie, że tylko w Polsce mamy panny młode/kobiety z kompleksem białej sukni. Pierwsze na co kobiety zwracają uwagę, to jak można ubrać się na biało, że nie wypada, że tylko panna młoda może. Otóż nie da się przyćmić panny młodej w jej dniu. Tylko jedna kobieta w tym dniu będzie tak szczęśliwa i promienna, że nikt nie będzie miał wątpliwości, kto tu jest numerem jeden. Druga sprawa to fakt, że w większości krajów biały jest kolorem szczęścia i bardzo często ubiera się go właśnie na wesela, chrzciny i inne święta. W życiu by mi nie przyszło do głowy, żeby na własnym ślubie złościć się na te kobiety, które miały białą czy jasną sukienkę. A takiego wesela jako gość zazdroszczę! - podsumowała jedna z komentujących.
Trafia do was takie tłumaczenie, czy jednak uważacie, że biała sukienka na weselu znajomej to faux pas?