Więcej aktualnych informacji ze świata polskiego show-biznesu znajdziecie na stronie Gazeta.pl.
Joanna Opozda od kiedy została mamą, spełnia się w macierzyństwie i nie ukrywa, że Vincent daje jej poczucie szczęścia. Aktorka nie zdecydowała się na to, by pokazać twarz syna, co nie oznacza, że nie publikuje zdjęć chłopca. Kiedy na jaw wyszedł skandal związany z Antkiem Królikowskim i fakt, że jako mąż Joanny, dawno nie pokazał się u jej boku, dla fanów jest wymowny na temat ich związku. Gwiazda z tego powodu wylądowała na świeczniku i jest pod baczną obserwacją fotoreporterów. Na InstaStory pokazała, jaką sesję zrobiono jej z ukrycia i w ironiczny sposób odniosła się do zdjęć.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Jak mieszka Joanna Opozda? Lokum aktorki nie jest duże, ale stylowo urządzone. Jest bardzo przytulnie
Joanna Opozda ostatnie dnie spędzała w szpitalu u boku syna. Mimo zawirowań w życiu prywatnym aktorka nie może liczyć na chwile wytchnienia. Na InstaStory zamieściła zdjęcia, jakie fotoreporterzy wykonali jej z ukrycia, gdy wyszła z domu.
O, dzięki za sesję - podpisała zdjęcie aktorka.
Na fotografiach gwiazda ma na sobie różową czapkę z daszkiem, płaszcz, rozmawia przez telefon i raczej nie zdaje sobie sprawy z tego, że właśnie bierze udział w "sesji zdjęciowej" jako główna modelka.
Kolejne zdjęcie opatrzyła ironicznym podpisem:
Następnym razem pomachajcie - czytamy.
Gwiazda zaapelowała do fotoreporterów, "by dali jej szansę" się ukryć, zamieszczając zabawne zdjęcie Dustina Hoffmana, którego sposób na chowanie się przez fotografowaniem nie przestaje bawić. Nie jest tajemnicą, że aktorka nie pała sympatią do paparazzi, a w poście, który w czasie ciąży opublikowała na Instagramie napisała, że "nie mają honoru ani godności". Joanna Opozda już udowodniła, że umie wziąć sprawy w swoje ręce, ustalając dane personalne osoby, która zamieszczała obrzydliwe komentarze pod jej zdjęciami.