Więcej na ten temat przeczytasz na portalu Gazeta.pl
Krzysztof Krawczyk odszedł 5 kwietnia 2021 roku. W rok po jego śmierci głos zabrali mieszkańcy wsi zamieszkałej przez gwiazdę polskiej estrady. Były sołtys Jedlicza B wspomina czasy, kiedy na jaw wyszło, że piosenkarz tam zamieszka. Wieść w okolicy wywołała żywe zainteresowanie i rozsławiła miejscowość.
Krawczyk przeprowadził się do Trójwsi niedługo po powrocie z USA. Jak wspominał w wywiadach, dom kupił za bezcen. W podłódzkiej miejscowości muzyk spędził jesień swojego życia. W wywiadzie dla portalu Fakt.pl, artystę wspominali mieszkańcy Jedlicza B.
To był taki człowiek, który miał serce na dłoni dla każdego. Jesteśmy dumni, że był tu wśród nas i żałujemy, że już go nie ma. On chyba też dobrze się tu czuł. Miał swoją trasę spacerów z psami, po drodze zatrzymywał się, przysiadł, pogawędził z sąsiadami. To był dobry człowiek. Brakuje nam go tutaj w tej naszej Trójwsi - wspomina sołtyska Anna Bednarek.
O początkach Krawczyka w Trójwsi opowiedział były sołtys, Józef Bednarek. Mężczyzna przyznał, że początkowe informacje o planach przeprowadzki gwiazdy do podłódzkiej miejscowości, spotkały się z sensacyjnym odbiorem. Z czasem mieszkańcy przywykli do obecności Krawczyka.
Jak się rozniosło, że Krawczyk na takiej wsi będzie mieszkał, nagle działki zaczęły się tu sprzedawać. (...) Furtka się u mnie nie zamykała. Przychodzili ludzie i tylko pytali, gdzie Krawczyk mieszka, bo każdy chciał mieć działkę w okolicy - czytamy na portalu.
Sąsiedzi Krawczyka chcą uczcić pamięć artysty poprzez postawienie poświęconej mu ławeczki. Plany zostały odłożone w czasie na prośbę wdowy po muzyku.