Więcej ciekawych newsów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
19 stycznia odbyły się polskie preselekcje do 66. konkursu Eurowizji, który odbędzie się w Turynie. Decyzją widzów i jury zwyciężył Krystian Ochman, który otrzymał bilet do Włoch, gdzie będzie reprezentować nasz kraj.
Następnego dnia Krystian Ochman wybrał się do studia "Pytania na śniadanie", gdzie udzielił wywiadu. Piosenkarz jest podekscytowany kolejnym etapem eurowizyjnej przygody. Czuje delikatną presję, aby jak najlepiej zaprezentować się przed ogromną publicznością, ale myśli, że jest dobrze przygotowany. Oprócz tego ma duże wsparcie fanów, a co ważniejsze rodziny. To oni namówili go, aby spróbował sił na Eurowizji.
Choć wywiad przebiegł bez większych problemów, stacja TVP2 zaliczyła małą wpadkę. Na Facebooku pojawił się post informujący, że zwycięzca preselekcji za chwile ma się pojawić w "Pytaniu na śniadanie". Niestety, osoba, która jest odpowiedzialna za media społecznościowe śniadaniówki, popełniła błąd. W poście mogliśmy przeczytać, że Polskę na Eurowizji zaprezentuje "Krzysztof Ochman".
Za chwilę w "Pytaniu na śniadanie" Krzysztof Ochman, reprezentant Polski na Eurowizji 2022 w Turynie - czytaliśmy na Facebooku.
Artysta postanowił zareagować. Pod postem szybko pojawił się komentarz prostujący, że ma na imię Krystian.
Byłem dziś waszym gościem i mam na imię Krystian - napisał Krystian Ochman.
Krystian Ochman od razu po otrzymaniu werdyktu zadzwonił do rodziców, którzy przed telewizorem kibicowali synowi. Siostra, która mieszka w Stanach Zjednoczonych, specjalnie wykupiła dostęp do TVP i trzymała kciuki za brata razem z przyjaciółmi.