Więcej tekstów dotyczących osobistych zwierzeń znanych osób znajdziecie na stronie głównej Gazeta.pl.
Maffashion prawie półtora roku temu urodziła pierwsze dziecko. Blogerka od samego początku przyjęła taktykę, że będzie pokazywać się w naturalnej wersji. Nie chciała oszukiwać i kolorować rzeczywistości. Kolejne miesiące mijają, a Julia Kuczyńska wciąż udowadnia, że nie chce promować idealnego wyglądu, bo woli pokazywać, jaka jest naprawdę.
Maffashion na krótkim filmiku na Instagramie pokazuje goły brzuch i marszczy go na wszystkie możliwe sposoby. Widzi, że ciało nie jest tak elastyczne jak przed porodem i wcale się tego nie wstydzi. Uważa, że to normalne, choć z lekkim żalem dodaje, że nie wygląda jak kiedyś.
Moja skóra na brzuchu jest, jaka jest. Normalna! Normalna jak u kobiety, która rodziła. Rozciągnięta, pomarszczona, zmieniła się… bo jest skórą! Nie narzekam, bo nie jest źle. Ale nie oszukujmy się - to nie jest to samo, co było kiedyś. I nie musi. Bo ja nic nie muszę - wyjaśnia.
Jednocześnie zwraca uwagę na liczne pieprzyki na ciele, a całość porównuje do serka straciatella, czyli z kawałkami czekolady.
Zachęca, by dermatologiczne badać znamiona, które pozwalają na wykrycie np. złośliwego raka skóry - czerniaka. Więcej na temat dermatoskopii przeczytacie na zdrowie.gazeta.pl.
Wydaje się, że wśród znanych osób rośnie potrzeba pokazywania ciała takiego, jakim jest, bez upiększeń i zbędnych filtrów. Szanujemy to podejście.