Alec Baldwin pobił Polaka na parkingu. Twierdził, że mężczyzna chciał przejechać jego żonę. W końcu nastąpił finał sprawy

Zakończył się proces sądowy w sprawie Aleca Baldwina, który pobił Polaka na parkingu. Aktor odpierał zarzuty, twierdząc, że mężczyzna chce od niego wyłudzić pieniądze. Podobno istnieje nagranie całego zdarzenia.

Więcej informacji na ten temat znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Alec Baldwin nie znika z pierwszych stron gazet. Po tragicznym wypadku na planie filmowym, którym żyły media na całym świecie, teraz znów jest o nim głośno w kontekście bójki. Kilka lat temu pobity Polak oskarżył aktora o napaść. W końcu panowie doszli do porozumienia.

Zobacz wideo Teorie spisku w Hollywood

Alec Baldwin zawarł ugodę z pobitym Polakiem 

W 2018 roku Alec Baldwin pobił Wojciecha Cieszkowskiego. Polak wniósł sprawę do sądu w 2019 roku. Twierdził, że aktor rzucił się na niego, a powodem miała być kłótnia o miejsce parkingowe. Warto tutaj wspomnieć, że do bójki doszło tuż obok domu Baldwina w Nowym Jorku. Aktor został skazany na grzywnę w wysokości 120 tys. dolarów. Musiał także udać się na terapię kontrolowania gniewu. Wcześniej w mediach Baldwin w końcu przyznał się do szarpaniny, ale twierdził, że powodem nie było miejsce parkingowe. Twierdził, że Polak próbował przejechać jego żonę. Dlatego Cieszkowski wytoczył mu kolejny proces, tym razem o zniesławienie. 31 stycznia 2022 roku mężczyźni zawarli ugodę i poinformowali o tym sędziego, który zaakceptował warunki stron. Prawnicy wydali stosowne oświadczenie.

Alec Baldwin i Wojciech Cieszkowski zgodzili się rozwiązać wszelkie spory sądowe dotyczące incydentu, który miał miejsce 2 listopada 2018 roku. Warunki rozwiązania są prywatne i poufne. Żadna ze stron nie będzie udzielać żadnych komentarzy.

Cieszkowski wyznał, że istnieje nagranie, na którym widać całe zajście, a Baldwin panicznie boi się, że ujrzy ono kiedyś światło dzienne.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.