Janet Jackson zdradza szczegóły "afery sutkowej". Justin Timberlake milczał. Kazała mu!

Janet Jackson w nowym filmie dokumentalnym opowiada o "aferze sutkowej". Po latach wyjaśniła, jak wyglądała jej relacja z muzykiem tuż po feralnym występie.

Więcej ciekawostek na temat życia gwiazd znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Choć do "afery sutkowej" doszło 18 lat temu, to temat wciąć jest interesujący dla wielu miłośników Super Bowl oraz fanów muzyki Janet Jackson i Justina Timberlake'a. Odsłonięcie brodawki wokalistki skończyło się dla niej fatalnie. Chociaż to Justin zsunął z piersi Janet ubranie, to afera nie odbiła się tak bardzo na jego karierze. Wiele osób zarzucało mu, że nie stanął w obronie koleżanki. Teraz siostra Michaela Jacksona zdradza, dlaczego tak się stało.

Zobacz wideo Miley Cyrus szykuje się do występu na Super Bowl

Janet Jackson kazała Justinowi Timberlake'owi milczeć

Po tym, jak w trakcie finału Super Bowl widzowie mogli zobaczyć sutek Janet Jackson, wokalistka wpadła w poważne kłopoty. Nie mogła między innymi pojawić się na gali Grammy, a jej piosenki i teledyski trafiały na czarną listę w wielu stacjach radiowych i kanałach telewizyjnych. W tym samym czasie Justin Timberlake dawał najważniejsze koncerty w swojej karierze.

Pamiętam, kiedy pierwszy raz rozmawialiśmy, to ja mu powiedziałam, żeby przemilczał całą historię. Wiedziałam, że i tak cała negatywna uwaga skupia się na mnie, więc nie chciałam, żeby sobie zaszkodził. Powiedziałam: gdybym była tobą, to w ogóle bym się nie wypowiadała - zdradziła wokalistka w filmie dokumentalnym nagranym przez "New York Times".
AP/DAVID PHILLIP

Obarczenie winą wokalistki, której pierś obnażył przecież kolega na scenie, to był ruch władz telewizji CBS, która transmitowała finał Super Bowl. Stacja za występ miała zapłacić karę 550 tys. dolarów grzywny, ale zobowiązanie anulowano. Na całej aferze najwięcej straciła więc Janet.

Więcej o: