Więcej ciekawych doniesień ze świata show-biznesu przeczytasz na Gazeta.pl.
Krystyna Janda nie kryje się ze swoim zdaniem w kwestii działań polskiego rządu. Często mówi o podwyżkach, inflacji i jej skutkach. Żali się, że w sklepach kupuje coraz mniej produktów i oszczędza, bo musi. Ma też wyrobione zdanie na temat szczepień - jako jedna z pierwszych przyjęła dawkę, a obecnie jest już po trzeciej i nie chce się spotykać z tymi, którzy ze szczepień rezygnują. Swój wyjazd na wakacje argumentowała potrzebą odcięcia się od sytuacji w kraju. Jej słowa stały się zapalnikiem do poruszenia tego tematu w materiale w "Wiadomościach" TVP.
Krystyna Janda ostatnio informowała, że wybiera się na wakacje do Hiszpanii, bo potrzebuje tego, by zadbać o swoje zdrowie psychiczne. W trakcie urlopu za granicą zamieściła kolejny wpis i przypomniała, jak bardzo dołuje ją sytuacje w Polsce.
Wracam do Polski, tam 500 zgonów dziennie i uchodźcy, dzieci umierają na granicy, ja uciekłam na pięć dni, bo straciłam wszelki sens. Wracam go odzyskać - napisała w poniedziałek
Dziennikarze z TVP uznali, że jej wypowiedź zasługuje na oddzielny materiał w stacji. Zaproszono trzech konserwatywnych publicystów, którzy jednogłośnie skrytykowali Jandę. Na pasku w "Wiadomościach" pojawił się tytuł "Za granicą zdrowego rozsądku", a prezenterka Edyta Lewandowska zapowiedziała:
Powodem styczniowych wakacji aktorki była ucieczka od pandemii i kryzysu migracyjnego, ale, jak komentują internauci, akurat w tym kontekście to miejsce wysoko niefortunne
Później przyszła pora na ekspertów. Redaktor naczelny "Gazety Polskiej" Tomasz Sakiewicz uznał, że wybór Hiszpanii na wakacje nie był najwłaściwszy, bo kraj "źle sobie radził i radzi" z pandemią. To nie do końca prawda, bo tygodniowa średnia zgonów jest teraz trzykrotnie niższa niż w Polsce, a zaszczepionych dwiema dawkami jest 80 procent populacji. Z kolei w Polsce to 56,5 procent.
Karol Gac z dorzeczy.pl dodał, że "w samym wypoczynku nie byłoby nic złego, gdyby nie to, że Janda próbowała go wykorzystać do ataku politycznego". Podobne zdanie miał redaktor naczelny "Sieci" Jacek Karnowski, który uznał, że aktorka "ucieka przed własnymi wyobrażeniami".