Więcej na temat gwiazd show-biznesu na stronie głównej Gazeta.pl
Na początku października Justyna Kosela poinformowała fanów, że spodziewa się dziecka. "Wymarzona, mała istota jest z nami już od kilku miesięcy, ale zobaczymy się za kolejnych kilka. W pierwszych dała popalić, teraz mamy już trochę lżej" - napisała wtedy. Okazuje się, że dziennikarka TVN24 miała problemy zdrowotne, a w efekcie trafiła do szpitala.
Prezenterka udostępniła na Instagramie zdjęcie, na którym ukochany trzyma dłoń na jej brzuchu. Kosela dodała do niego szczery wpis i przyznała, że nie zamierza zakłamywać rzeczywistości. Opisała przebieg ciąży i problemy zdrowotne. Przyznała, że konieczne było leczenie w szpitalu. Mimo wszystko jest szczęśliwa i już nie może doczekać się narodzin dziecka.
Ciąża nieidealna, trudna, ze szpitalem, w leżeniu od wielu tygodni, ale najlepsza i wymarzona. Mały Cud rośnie i już budzi dumę, troskę i miłość, ale i niepewność i obawy. I cudownie móc tego doświadczać.
Kosela zaapelowała w szczególności do kobiet, aby te pokazywały prawdziwe życie w mediach społecznościowych.
Piszę o tym, bo nie przepadam za lukrowaniem rzeczywistości - jej dobre i gorsze momenty mają ogromne znaczenie, a pokazywanie w social mediach tylko tych dobrych zakłamuje obraz i wpędza innych w poczucie beznadziei. Nie róbmy sobie tego. Zwłaszcza kobiety kobietom.
W kolejnym wpisie dziennikarka pochwaliła się, że przyjęła już trzecią dawkę szczepionki.
Bo chcę być zdrowa i zapewnić to zdrowie malutkiej. Bo chcemy móc urodzić razem. Bo leżałam na patologii ciąży i inne kobiety - co zatrważające - nie były zaszczepione.
Kosela podkreśliła, że konsultowała to z lekarzem prowadzącym. Kobiety w ciąży mogą się szczepić i zachęca do tego wszystkie obserwatorki.