Więcej na temat uczestników programu znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Maciek i Laura z telewizyjnego eksperymentu TVN "Ślub od pierwszego wejrzenia" od początku zdaniem widzów nie byli dobrze dobrani. Choć oboje zdecydowali się zostać w małżeństwie, to niestety szczęście nie trwało zbyt długo. Maciek miał wypadek, a Laura odeszła.
W ostatnim odcinku poprzedniego sezonu "Ślubu od pierwszego wejrzenia" Maciej wyznał przed kamerami, że przeżył wypadek samochodowy. To wszystko wydarzyło się niedługo po tym, jak zamieszkali razem z Laurą. Maciek przyznał, że do zdarzenia doszło w bardzo emocjonującym dla niego momencie. Wówczas na ten temat powiedział kilka zdań:
Jakiś czas temu, chyba półtora tygodnia temu, miałem wypadek samochodowy, ucierpiało moje czoło no i wyglądam, jak wyglądam - mówił przed kamerami.
Po niedługim czasie wspólnego mieszkania Laura ostatecznie podjęła decyzję o rozwodzie.
Teraz Maciek wrócił do tragicznych chwil sprzed roku i wyznał, że uważa tamten wypadek samochodowy za pewnego rodzaju lekcję.
Rok temu byłem postawiony w trudnej sytuacji życiowej. To, że żyję, należy nazwać opieką Boską lub cudem. Za dużo przypadku w tym wypadku. Było to kolejne doświadczenie życiowe, które mnie kształtowało i było dla mnie nauką.
W ostatnim odcinku "Ślubu od pierwszego wejrzenia" Maciek wystąpił ze sporymi otarciami na twarzy. Widać było, że sytuacja jest poważna.
Naprawdę uważam, że nie ma przypadku i wszystko się dzieje po coś, w konkretnym celu... życzę powodzenia w stawianiu czoła trudnościom i wyzwaniom - napisał teraz na Instagramie.
Czy tamten wypadek samochodowy mógł zaważyć na losach jego małżeństwa z Laurą?