Więcej nowinek ze świata show-biznesu? Zajrzyj na stronę główną Gazeta.pl
O finale "Tańca z Gwiazdami" było głośno nie tylko z powodu wygranej Piotra Mroza i Hanny Żudziewicz, ale Jana Klimenta. Choć nie uczestniczył w programie, a obecnie jest jurorem w "Mam talent!" w TVN-ie, to pojawił się w studiu podczas ostatniego odcinka tanecznego show Polsatu. Uwagę internautów zwróciły wówczas niewybredne słowa, jakie wypowiedział o Mrozie i Żudziewicz, nie będąc świadom, że jest częścią prowadzonej relacji na żywo na fanpage'u produkcji. Wskutek medialnego szumu, tancerz odniósł się do swojego zachowania w mediach społecznościowych i opublikował post z napisem "przepraszam". Teraz głos zabrała Żudziewicz.
Tancerka opublikowała relacje na Instagramie, podczas której podziękowała widzom za liczne wsparcie i gratulacje. Odniosła się także do słów Jana Klimenta i jak można wywnioskować z jej wypowiedzi - nie chowa do niego żadnej urazy.
Mój i Piotra freestyle miał przesłanie i to przesłanie było jasne - grzech, błąd to najbardziej ludzka rzecz. To, że popełniamy błędy, to normalna sprawa. Najważniejsze, to nie wytykać nikogo palcem, nie pokazywać tych błędów. I kierować się takimi wartościami jak miłość, przyjaźń, wybaczenie, solidarność. To są wartości, którymi chcę się w życiu kierować. (...) Nie mam żadnej urazy do Janka Klimenta, pozdrawiam go z tego miejsca bardzo serdecznie.
Żudziewicz dodała na końcu, że woli skupiać się na pozytywach, gdyż dzięki wygranej jest obecnie bardzo szczęśliwa.
Chciałabym się skupić na cieszeniu się z wygranej, na pozytywach. Jestem szczęśliwa i chciałabym się dzielić tą radością - powiedziała na InstaStories.
Zgadzacie się z jej podejściem?